Sytuacja rynkowa 2024 r. odcisnęła duże piętno na na funkcjonowaniu Polskiej Grupy Górniczej, największego dostawcy węgla kamiennego dla polskiej energetyki, a przede wszystkim dla Polskiej Grupy Energetycznej. Po znacznym wzroście cen surowców energetycznych oraz wzroście cen dostaw i usług w latach 2022 - 2023 w 2024 r. nastąpiło znaczne obniżenie cen węgla, jednak koszty dostaw i usług w wielu przypadkach pozostały na tym samym poziomie. Mimo trudnej sytuacji finansowej spółka podkreśla, że obecnie Umowa Społeczna wyznaczająca kres polskiego górnictwa na koniec lat 40. jest nadal fundamentem funkcjonowania spółki. To odpowiedź na pojawiające się apele, aby w związku z pogłębiającym się spadkiem sprzedaży węgla niektóre kopalnie zamknąć wcześniej.
Czytaj więcej
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
PGG znów ze stratami
Spółka rok 2024 zakończyła ujemnym wynikiem finansowym netto rzędu 3,6 mld zł, wobec 13,4 mld zł straty całego polskiego górnictwa węgla kamiennego w 2024 r. Słabe wyniki za 2024 r. spółka tłumaczy czynnikami zewnętrznymi. To przede wszystkim spadek produkcji energii z węgla kamiennego w Polsce o 7,5 TWh, czyli o 9,8 proc. przy jednoczesnym wzroście produkcji OZE o 6,5 TWh (więcej o 16,7 proc.) i wzroście produkcji energii z gazu o 3,1 TWh (+22,8 proc.). Mimo że import węgla energetycznego, który został ograniczony (mniej o 8,5 mln t rok do roku, a więc spadek o 57,7 proc.), jednak nie wpłynął na zmniejszenie zapasów węgla w Polsce. Te obecnie wynoszą 5,3 mln t.
Spółka wskazuje także na spadek cen węgla na rynkach światowych i w konsekwencji na rynku krajowym. Spadek cen w 2024 r. rok do roku dla energetyki zawodowej wyniósł 31,6 proc., dla ciepłowni blisko 35 proc.