Z szacunkowych danych finansowych za I kwartał tego roku wynika, że PGNiG wypracowało 14,37 mld zł skonsolidowanych przychodów i 1,06 mld zł czystego zarobku. W ujęciu rok do roku sprzedaż wzrosła o 8,2 proc., a zysk netto spadł aż o 32,5 proc. Istotnie, bo o 19,1 proc., czyli do 2,16 mld zł zmalał też skonsolidowany wynik EBITDA.
Zyski grupy PGNiG spadły m.in. w dwóch najbardziej dochodowych segmentach prowadzonej działalności, czyli wydobyciu ropy i gazu oraz dystrybucji błękitnego paliwa. W pierwszym z nich gorsze wyniki są efektem spadku wydobycia ropy naftowej w Norwegii o 17 proc. oraz niższych notowań surowców. Kwartalna cena ropy naftowej Brent w USD za baryłkę zmalała o 6 proc., a ceny gazu na Rynku Dnia Następnego na Towarowej Giełdzie Energii o 12 proc.
Negatywny wpływ na segment dystrybucja miała niższa o 5 proc. taryfa za usługę dystrybucji gazu, obowiązująca od 15 lutego tego roku. Ponadto zanotowano wyższe średnie temperatury powietrza o 2,9 st. C oraz ujemne saldo przychodów i kosztów z tytułu bilansowania systemu gazowego.
W obszarze obrotu i magazynowania gazu koncern poniósł z kolei 0,07 mld zł straty EBITDA. Spółka podaje, że negatywny wpływ na ten segment miała m.in. zwyżka kosztów pozyskania gazu, głównie na skutek 33-proc. wzrostu 9-miesięcznej średniej ceny ropy Brent liczonej w USD. Ma ona decydujący wpływ na koszt zakupu błękitnego paliwa importowanego z Rosji. W tej sytuacji tylko nieznacznie pomogła 2,5-proc. podwyżka taryfy detalicznej na gaz obowiązująca od 15 lutego tego roku. PGNiG jednie w segmencie wytwarzania ciepła i prądu nie zanotował spadku zysku. EBITDA pozostała na poziomie 0,4 mld zł do czego z jednej strony przyczyniły się wzrosty przychodów ze sprzedaży prądu, a z drugiej niższe przychody ze sprzedaży ciepła oraz wyższe koszty pozyskania węgla.
Giełdowi inwestorzy na informacje o pogorszeniu się kondycji finansowej PGNiG zareagowali spokojnie. Na otwarciu wtorkowej sesji kurs akcji firmy znajdował się w pobliżu poniedziałkowego zamknięcia, czyli 5,72 zł.