Uważamy złotego za jedną z bardziej niedowartościowanych walut, z kolei franka za jedną z bardziej przewartościowanych walut. Kurs pary dotarł do ubiegłorocznych maksimów i mocnego poziomu oporu, oczekujemy więc spadkowej korekty.
Cel: 3,77, stop loss: 3,86.
miedź
Oczekujemy pozytywnych informacji odnośnie do możliwości rozwiązania konfliktu handlowego między USA i Chinami. Ponadto stymulacja fiskalna Chin powinna zacząć wspierać wyniki tamtejszego przemysłu. Analiza wykresu wskazuje na wzrosty. Cel: 315 centów za funt, stop loss: 282.
BUX
Indeks węgierskiej giełdy kontynuuje trend wzrostowy. Po wybiciu się na początku marca, korekta w II połowie miesiąca dotarła do pokonanego oporu (obecnie wsparcia), co stwarza okazję na pozycję długą. Cel: 45000 pkt, stop loss: 40500 pkt.
Kamil Maliszewski DM mBanku
AUD/NZD
Sytuacja na rynku jest obecnie wybitnie niejasna, dlatego decydujemy się na pozycję długą na AUD/NZD, która powinna się dobrze zachować w obliczu gołębiej retoryki Banku Nowej Zelandii, ale także zyskiwać w razie zbliżenia się do zawarcia umowy handlowej Chin z USA. Cel: 1,075.
kawa
Ceny kawy arabica sięgnęły 13-letnich minimów. Spadek od stycznia to 8 proc. Dalszy ciąg zdarzeń będzie w dużym stopniu zależeć od kondycji brazylijskiego reala. Zakładamy, że sytuacja na rynkach wschodzących się uspokoi, co pozwoli kawie na odbicie.
Cel: 100 centów za funt,
DAX
Choć DAX dał nam zarobić w marcu niewiele, to utrzymujemy pozycję krótką ze względu na niejasności w sprawie brexitu, które doprowadzą zapewne do kontynuacji chaosu i gorszego zachowania europejskich parkietów na tle USA. Cel: 11100 pkt.
Marcin Sulewski Santander Bank Polska
EUR/SEK
W I kwartale szwedzka korona była najsłabsza w grupie walut G10 i zakładam, że teraz czas na odreagowanie. Kurs wybił się dołem z krótkiej konsolidacji i przebił lutowe wsparcie. Stop loss: 10,55.
ropa WTI
Podtrzymuję typ z ostatnich dwóch miesięcy. Tempo wzrostu cen nieco spowolniło, ale na wykresie nie widać oznak zmęczenia. Stop loss: 61,80 dolara za baryłkę.
sWIG80
Po silnych zwyżkach obserwowanych od początku roku średnim spółkom należy się korekta. ADX wskazuje, że trend wzrostowy jest wyjątkowo silny, sugerując, że potencjał do jego dalszego wzmocnienia jest obecnie ograniczony.
Marek Rogalski DM BOŚ
AUD/JPY
Jeżeli obawy przed globalnym spowolnieniem będą się nasilać, to jen będzie ich beneficjentem, a dodatkowo RBA raczej przyzna rację tym, którzy spodziewają się, że następnym ruchem banku będzie obniżka, a nie podwyżka stóp...
soja
Pojawiają się informacje o możliwej nadpodaży surowca, a dodatkowo rynek jest coraz bardziej zniecierpliwiony ciągnącymi się tygodniami negocjacjami handlowymi między USA i Chinami.
IBEX35
Zaplanowane na koniec kwietnia wybory do hiszpańskiego parlamentu mogą być obciążeniem dla giełdy w Madrycie – nawet przy założeniu, że inne europejskie rynki pozostawałyby stabilne.
Przemysław Kwiecień dział analiz XTB
USD/PLN
Obecnie słabość europejskiej gospodarki utrudnia umocnienie złotego do dolara i na większy ruch być może będziemy musieli poczekać do II połowy roku. Jednak obecne poziomy są ciekawe z punktu widzenia sprzedaży pary, choćby po ruch w ramach konsolidacji. Cel: 3,74.
kukurydza
Na tym rynku wciąż brakuje większej zmienności. Ostatnio doszło jednak do mocnego zwiększenia spekulacyjnych pozycji krótkich. Bardzo prawdopodobna ich redukcja wraz ze zmianą na długą stronę powinny wspierać cenę w krótkim terminie.
Cel: 395 centów za buszel.
DAX
Fatalne dane z niemieckiego przemysłu wstrząsnęły rynkami tylko na moment. Inwestorzy jakby nie wierzyli w perspektywę większego spowolnienia i nadal mają nadzieję na deja vu z początku 2016 r.
Cel: 11 195 pkt.
Bartosz Sawicki TMS Brokers
NZD/JPY
W I kwartale banki centralne wykonały zwrot w kierunku łagodnej polityki. W rezultacie spadła dochodowość obligacji, co umocniło jena. Napływ kapitału na rynki długu był w naszej ocenie zbyt mocny. NZD to jedna z ofiar załagodzenia stanowisk banków – zbyt przeceniona.
miedź
Nowa fala obaw o kondycję globalnej gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem przemysłu, powinna prowadzić do silniejszej korekty w notowaniach metali przemysłowych, których ceny rosły na fali poprawy nastrojów i wbrew dowodom hamowania koniunktury.
RTS
Rosyjskie aktywa od początku roku bardzo mocno przyciągały kapitał i denominowany w do-larze indeks po niemal roku wymazał krach po nałożeniu sankcji na Rusal. Przy hamu-jących gospodarkach i zagrożonych przeceną surowcach będzie podatny na korektę.
Kamil Jaros Admiral Markets
EUR/NZD
Zmiana przez RBNZ nastawienia co do przyszłych ruchów stóp procentowych wpływa na NZD osłabiająco. Cofnięcie do okolicy 1,6450 można potraktować jako okazję na zagrania na wzrost. Poziom 1,68 byłby w zasięgu. Wejście: 1,645, stop loss: 1,628, cel: 1,68.
owies
Zboża pozostają w fazie słabości. Rynek owsa w marcu wykreślił korektę wzrostową. Zwyżka szybko została zgaszona. Zakładam podtrzymanie tendencji spadkowej. Szczyt korekty może być odniesieniem dla zleceń obronnych. Stop loss: 285 centów za buszel.
DJIA
W USA korekta może się nieco pogłębić. Powrót DJIA w okolice 25900 pkt można traktować jako okazję do zagrania na krótko, a celem byłby atak na marcowe minima. Wejście: 25900, stop loss: 26300, cel: 25100 pkt.
Pytania do... Kamila Jarosa, analityka Admiral Markets
Choć wydźwięk marcowego posiedzenia Fedu był gołębi, to jednak dolar w ubiegłym miesiącu zyskał na wartości do euro i do złotego. Dlaczego?
Faktycznie, reakcja rynku na gołębi przekaz po posiedzeniu FOMC była krótkotrwała. Dolar stracił na wartości, ale szybko doszło do obrobienia tych strat. Czy jest to zaskakujące? Być może, choć trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z oddziaływaniem wielu czynników o różnorakim charakterze. Po pierwsze, w zmianach dolara amerykańskiego da się zauważyć pewną sezonowość w cyklu rocznym. Tak się składa, że jest ona zbliżona do znanego cyklu z rynku akcji, który opisany jest zasadą „sprzedaj w maju i wróć na rynek w październiku". W tym wypadku jednak pozytywna faza dla dolara kończy się już w marcu, gdy dla rynku akcji ponad miesiąc później. Tym samym początek roku jest zwykle lepszy dla dolara, co sprzyjało jego wycenie i teraz. Dodatkowo dochodzi do zmian w oczekiwaniach co do wysokości stóp procentowych. Te oczekiwania wpływają na rynki długu.
Czy to przekłada się również na wycenę walut?
Historia pokazuje, że tak, choć z opóźnieniem. W związku z tym dopiero obecnie wchodzimy w fazę, w której dolar może odczuć wspomnianą zmianę oczekiwań z ostatnich miesięcy. Szczególnie w porównaniu z euro. Rynek wycenił potencjalnie większy ruch oprocentowania długu amerykańskiego (choćby z tego powodu, że skala zmian w eurolandzie jest – zdaniem rynku – ograniczona), a tym samym będzie to sprzyjało zwyżce wyceny euro do dolara. No i wreszcie koronny powód – dolar zachowuje się lepiej od większości walut (co wspomaga zmiany indeksu tej waluty), bo jednak nawet w okresie publikacji słabszych danych makroekonomicznych trudno było znaleźć gospodarkę o lepszej kondycji. Inaczej mówiąc, rzeczywiście ostatnie dane mogły wpłynąć osłabiająco na dolara, ale dla innych walut ich rodzime gospodarki były jeszcze większym problemem. Trzeba także pamiętać, że w sytuacji globalnego niepokoju to dolar jest walutą, do której może napływać „przestraszony" kapitał, a konkretnie na rynek amerykańskich obligacji.
Kurs USD/PLN od miesięcy balansuje wokół 3,8 zł. Bardziej prawdopodobny jest ruch w górę czy w dół?
Sam kierunek to jedna zmienna, ale inną, którą warto wziąć pod uwagę, jest potencjał ruchu. W tym wypadku potencjał spadku pary USD/PLN jest zdecydowanie większy. Aktualne notowania od góry są ograniczone poziomami 3,9 i 4 (w dużym przybliżeniu) w związku z tym, że prawdopodobnie na dolarze obserwujemy właśnie moment przegięcia. Można podejrzewać, że to także będzie ograniczało potencjał wzrostu omawianej pary. Podsumowując, nawet jeśli dojdzie jeszcze do zwyżki dolara do złotego, to nie powinna być ona duża, a za to oczekiwania co do skali ewentualnego spadku mogą być bardziej odważne.
Choć stanowisko Fedu było gołębie, to rynki akcji nie zareagowały z przesadnym optymizmem. Czy w kolejnych miesiącach może zabraknąć paliwa do zwyżek na giełdach?
O ile bezpośrednia reakcja rynku akcji na przekaz amerykańskich bankierów centralnych może się wydawać mizerna, o tyle warto pamiętać o kontekście dotychczasowych wydarzeń. Od początku roku obserwujemy silną zwyżkę indeksów amerykańskich akcji, która zdaniem wielu analityków jest niejako zaprzeczeniem wymowy publikowanych danych makroekonomicznych. Po części ten wzrost można tłumaczyć woltą, jaką wykonał Fed, gdyż jeszcze późną jesienią ubiegłego roku aktualny był przecież scenariusz dalszego zacieśniania amerykańskiej polityki pieniężnej, a już z początkiem roku pojawiły się wypowiedzi podważające tę ścieżkę. Potencjał wzrostu indeksów amerykańskich w perspektywie najbliższych miesięcy wydaje się wyczerpywać. Sezonowość tego segmentu rynku finansowego także nie sprzyja bykom. Tym samym oczekiwania nie powinny być przesadnie bycze, bo aktualna faza wzrostu cen w ciągu kilku tygodni ma prawo się zakończyć.