Eksperci zostają przy akcjach, ale zagranicznych

W tym roku obrywa się akcjom i obligacjom na całym świecie. Krajowy rynek tradycyjnie jest bardziej skłonny zniżkować od największych giełd, z kolei pozytywów na horyzoncie brak.

Publikacja: 06.07.2022 21:00

Eksperci zostają przy akcjach, ale zagranicznych

Foto: AdobeStock

W zeszłym miesiącu traciły niemal wszystkie rodzaje funduszy, dlatego też ujemne stopy zwrotu portfeli prowadzonych przez szóstkę ekspertów nie powinny dziwić. Niestety również w dłuższym terminie zarządzający ponoszą straty.

Poturbowane indeksy

Ostatni miesiąc pierwszego półrocza również dostarczył inwestorom sporo wrażeń. Na koniec ujemne wyniki przyniosły i akcje, i obligacje. W przypadku tych drugich druga połowa czerwca przyniosła jednak mocną zmianę nastrojów, co wynikało z obaw o cofnięcie amerykańskiej gospodarki. Początek lipca też przynosi sporo emocji, które będą się zapewne utrzymywać do końca tygodnia. Przypomnijmy, że w czwartek zbiera się RPP, która ma zdecydować o kolejnej podwyżce stóp procentowych. Z jednej strony jednak stopy procentowe rosną, a z drugiej politycy głoszą pomysły wsparcia kredytobiorców czy też dodatkowych obciążeń dla banków.

– Rynek może wciąż negatywnie odbierać podtrzymanie jastrzębiego stanowiska RPP przy jednoczesnej niepewności co do polityki fiskalnej – mówi Lukas Cinikas, analityk rynków finansowych, BM BNP Paribas. – Rząd RP co rusz proponuje działania wpisujące się w ekspansywną politykę fiskalną w otoczeniu nadal wzrostowego trendu dynamiki cen – zauważa. Cinikas przyznaje, że duże znaczenie dla kształtowania się notowań głównych indeksów akcji w kraju będzie miało w najbliższej przyszłości zachowanie się sektora bankowego. Wskazuje, że kluczowy pozostaje ostateczny kształt zaproponowanych ostatnio regulacji dotyczących tzw. wakacji kredytowych. – Ponadto, rosnące rentowności obligacji skarbowych w porównaniu z oferowaną przez akcje stopą dywidendy zmniejszają relatywną atrakcyjność inwestycji na rynku akcji – ocenia Cinikas.

Zbigniew Obara, menedżer do spraw analiz, BM Alior Banku przyznaje, że jeśli chodzi o rynek akcji to obecnie stawia na spółki typu value (nisko wyceniane, działające w bardziej tradycyjnych branżach) i quality (mające niskie zadłużenie i wysokie marże) nad spółkami wzrostowymi (growth). – Te ostatnie wykazują większą wrażliwość na wzrost rynkowych stóp procentowych i trudniejszy dostęp do kapitału od inwestorów, a ich rynkowe wyceny bazują niekiedy na odległych i w związku z tym, niepewnych projekcjach finansowych – komentuje.

Składy bez zmian

Przed nami 15. miesiąc tej edycji portfela funduszy – cały cykl trwa 18 miesięcy. Ogółem zmiany w strukturze portfeli na kolejny miesiąc są kosmetyczne i praktycznie nie zmieniają ogólnego podziału na klasy aktywów w porównaniu z czerwcem. Każdy z portfeli ma oczywiście nieco inny charakter, natomiast średnio akcje stanowią grubo ponad 50 proc. aktywów.

Wynik w czerwcu: -8,1 proc. Łączna stopa zwrotu: -22,9 proc.

MICHAŁ STANEK prezes, QValue

Parkiet

Pierwszych sześciu miesięcy obecnego roku uczestnicy rynków finansowych nie zaliczą do udanych. Z jednym wyjątkiem, przecena dotyczyła niemal wszystkich klas aktywów. Można było jedynie starać się ograniczać straty. Cieszyć może jedynie dość nieliczne grono preferujących krótkie pozycje. Na przeważającej części giełdowych parkietów dominowały spadki, na sporej części z nich pokaźne, a przy tym bessa była dość „sprawiedliwa”, ponieważ w podobnym stopniu dotknęła zarówno rynki rozwinięte, jak i wschodzące. Nie oszczędziła też niemal żadnego regionu.

Przecena miała też miejsce na rynku papierów dłużnych. Rentowność amerykańskich skarbowych dziesięciolatek momentami sięgała 3,5 proc., zaś naszych kilka dni temu dobijała do 8 proc., czyli do poziomu najwyższego od dziesięcioleci. Ale w ostatnim czasie mieliśmy tu do czynienia ze sporą zmiennością i rentowności zdecydowanie się obniżyły, prawdopodobnie w wyniku obaw o pogorszenie się koniunktury gospodarczej. Jedyną klasą aktywów, jaka mogła przysporzyć zysków, były w I półroczu surowce. Prognozy na II połowę roku są mocno zróżnicowane. Pesymiści wieszczą kontynuację tendencji spadkowej, szczególnie na rynku akcji. Optymiści widzą przestrzeń do sporej zwyżki, sądząc, że większość negatywnych czynników jest już uwzględniona w cenach.

Wynik w czerwcu: -4,14 proc. Łączna stopa zwrotu: -9,48 proc.

ZESPÓŁ DORADZTWA, mBANK

Parkiet

Pierwsza połowa roku przyniosła dotkliwe spadki na rynkach finansowych. I choć przez cały ten okres trafnie utrzymywaliśmy niedoważenie w akcjach, to jednak obligacje nie zapewniły bezpiecznej przystani. Przeciwnie, światowy indeks obligacji spadł o około 9 proc., podobnie zresztą rynek polski. Końcówka czerwca była już jednak naprawdę dobra dla rynku długu. Wynikało to ze materializowania się naszej drugiej istotnej tegorocznej prognozy, a mianowicie scenariusza recesji. Paradoksalnie w tak negatywnym otoczeniu decydujemy się jednak na powolny powrót w stronę rynku akcji. Co prawda nie wiemy, jak długi będzie tym razem rynek niedźwiedzia, ale spadki o ponad 20 proc. zdarzają się na tyle rzadko, że w naszej ocenie warto spróbować je wykorzystać. Alokację w akcjach zwiększamy poprzez doważenie rynku chińskiego. Ponieważ spowolnienie w Chinach zaczęło się o wiele wcześniej niż gdzie indziej, to możliwe jest, że i wzrost wyprzedzi resztę świata. Dodatkowo inflacja w Chinach utrzymuje się na bardzo niskim poziomie, co sprawia, że władze mogą stymulować gospodarkę. Chińskie akcje doważamy kosztem europejskich obligacji wysokodochodowych, którym w najbliższych miesiącach może ciążyć wiele ryzyk związanych z cenami energii, geopolityką i wzrostem gospodarczym.

Wynik w czerwcu: -6,56 proc. Łączna stopa zwrotu: -14,8 proc.

BIURO DORADZTWA INWESTYCYJNEGO, SANTANDER BM

Parkiet

W obliczu narastających obaw o globalne spowolnienie gospodarcze uważamy, że miejsce na słabość na rynkach kapitałowych, w szczególności w odniesieniu do późno cyklicznych instrumentów kapitałowych, nadal występuje. Z drugiej jednak strony – w naszej ocenie – ryzyko spowolnienia czy nawet na niektórych rynkach tzw. technicznej recesji może być w najbliższych miesiącach coraz bardziej uwzględniane przez banki centralne w swoich decyzjach. Ostatnie spadki cen surowców, przede wszystkim ropy naftowej i niektórych surowców przemysłowych, powinny też przynieść pewną „ulgę” cały czas nieopanowanej na głównych rynkach inflacji. To może w niektórych przypadkach zdjąć z banków centralnych skrajną presję w kierunku zacieśniania polityki pieniężnej oraz doprowadzić do pewnego stopnia stabilizacji notowań akcji i instrumentów dłużnych, a nawet przynieść kontynuację pewnego, wzrostowego odbicia ich cen. W takim otoczeniu nie decydujemy się zatem na obniżenie zaangażowania w instrumenty ryzykowne, a ponadto na nowy miesiąc zostawiamy zasadniczą strukturę portfela funduszy bez zmian.

Wynik w czerwcu: -3,12 proc. Łączna stopa zwrotu: -4,94 proc.

LUKAS CINIKAS analityk rynków finansowych, BM BNP Paribas Bank Polska

Parkiet

W portfelu utrzymujemy naszą defensywną alokację, niedoważając rozwiązania z ekspozycją na instrumenty udziałowe. W czerwcu obserwowaliśmy kontynuację przeceny zarówno krajowego, jak i globalnych rynków akcji. Globalne indeksy pogłębiły majowe minima po dynamicznej wyprzedaży w I połowie miesiąca, a skala spadków od początku miesiąca oscylowała wokół 10 proc. w połowie czerwca. Negatywnych nastrojów można było upatrywać głównie w czynnikach makroekonomicznych. Impulsem do wyprzedaży był wyższy nie tylko od oczekiwań, ale również od marcowego szczytu odczyt inflacji w Stanach Zjednoczonych, który daje podstawy do bardziej zdecydowanych kroków w zakresie zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed. Podobny scenariusz rozgrywał się na Starym Kontynencie, co było reakcją na decyzję EBC i zapowiedź dalszego zacieśniania polityki pieniężnej, w tym rozpoczęcia cyklu podnoszenia stóp procentowych w lipcu. Notowania krajowych spółek wypadły relatywnie lepiej, a indeksy nie pogłębiły majowych minimów, co może być jednak spowodowane dużo głębszą korektą w kwietniu i maju względem rynków rozwiniętych. Pozostawiamy jednak naszą negatywną ocenę dla krajowego rynku akcji. Rynek może wciąż negatywnie odbierać podtrzymanie jastrzębiego stanowiska RPP przy jednoczesnej niepewności co do polityki fiskalnej.

Wynik w czerwcu: -4,32 proc. Łączna stopa zwrotu: -10,3 proc.

MACIEJ BORKOWSKI kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego, BM Pekao

Parkiet

Nasz portfel pozostawiamy w niezmienionym składzie. W dalszym ciągu większą uwagę kierujemy na rynek długu, utrzymując jedynie 40 proc. wartości portfela na rynku akcji. Liczymy na dalszą poprawę sytuacji w szczególności w ramach długu skarbowego, gdzie ewentualne złagodzenie tonu wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych w kierunku mniej drastycznych podwyżek stóp procentowych mogłoby mieć szybkie przełożenie na wzrost cen obligacji. Z poprawą nastrojów na rynku długu mieliśmy już do czynienia w II połowie czerwca, również w Polsce – zwróćmy uwagę, że po przebiciu bariery 8 proc. rentowności dziesięcioletnich obligacji nastąpiła dynamiczna korekta do okolic 6,5 proc. Sądzimy, że rynek długu może znajdować się aktualnie blisko dna bessy. W części akcyjnej preferujemy w dalszym ciągu rynek amerykański, z czym wiąże się jego wyższa historyczna odporność na długotrwałe bessy. Obawiamy się jednak, że akcje w II połowie roku również mogą rozczarowywać, gdyż perspektywy gospodarcze ulegają dalszemu pogorszeniu, w ślad za rosnącą inflacją, która wymknęła się spod kontroli banków centralnych. Ewentualne złagodzenie tempa inflacji będzie stosunkowo szybko korzystnie wpływało na rynek długu, ale rynek akcji może borykać się z problemami znacznie dłużej. Oczekujemy poprawy perspektyw dla rynku akcji dopiero pod koniec 2022 r.

Wynik w czerwcu: -7,33 proc. Łączna stopa zwrotu: -11,1 proc.

ZBIGNIEW OBARA, menedżer ds. analiz, BM Alior Banku

Parkiet

Pojawiają się coraz częstsze i wyraźniejsze symptomy hamowania – zarówno polskiej, jak i globalnej gospodarki. Jednocześnie do spadków na rynkach akcji w czerwcu dołączyły surowce. Wraz z publikacjami coraz słabszych danych makroekonomicznych w końcówce czerwca przyczyniło się to do dynamicznego spadku rentowności długoterminowych obligacji skarbowych, zarówno w Polsce, jak i na rynkach bazowych, czyniąc je z powrotem mało atrakcyjnymi do inwestowania. Z kolei banki centralne coraz wyraźniej stoją w obliczu z jednej strony coraz słabszych danych makro, a z drugiej inflacji pozostającej cały czas w trendzie wzrostowym i na poziomach dalekich od celów inflacyjnych. Taka sytuacja sprzyjać będzie części rynków akcji, zwłaszcza tym z odpowiednią strukturą branżową emitentów, tj. dużym udziałem spółek sektora finansowego, dóbr użyteczności publicznej, paliwowego i energetycznego. Te kryteria spełniają m.in. polski rynek akcji czy Ameryki Łacińskiej, do pewnego stopnia także rynki wschodzące ogółem. Dodatkowo spółki na tych rynkach są nisko wyceniane w oparciu zarówno o bieżące, jak i oczekiwane zyski, co oznacza, że stosunkowo nawet bardzo ne­gatywne scenariusze gospodarcze mogą być zdyskontowane w ich cenach i ich ewentualna późniejsza materializacja nie przyniesie już strat.

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu” nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty