Inwestycja Noble Funds TFI na styczeń przeszła jeden z najgłębszych liftingów w 16-miesięcznej historii portfela „Parkietu". Z pięciu funduszy, na które postawił Homiński w grudniu, teraz został tylko jeden. Miejsce klasycznych funduszy otwartych zajęły FIZ absolutnej stopy zwrotu oraz inwestycje alternatywne (fundusz typu mezzanine). – Przed rynkiem kolejne wyzwania: prawdopodobna podwyżka stóp w USA, wybory w Grecji i Wielkiej Brytanii, zobaczymy zróżnicowany wpływ niższej ceny ropy naftowej na poszczególne kraje i regiony (pozytywny dla UE, w tym Polski, a negatywny dla producentów ropy). Dlatego z inwestycji znika większość funduszy akcji, zastąpionych przez portfele absolute return, aktywnej alokacji czy też stabilnego wzrostu. Wracamy do obligacji – polskie „rządowki" nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa i trudno sobie wyobrazić, dlaczego nie miałyby powtórzyć tego, czego dokonały w 2014 r. obligacje czeskie – mówi Homiński, który mimo kilku dobrych miesięcy rok zakończył 2,4 proc. pod kreską.
Wysoki udział akcji w portfelu wskazany
Portfel Ipopema TFI ma już trzecich prowadzących (zaczynał Jerzy Kasprzak, następnie zarządzał nim Arkadiusz Bogusz, teraz opiekuje się nim cały zespół zarządzających Ipopemy). Tak częste zmiany za sterem wyraźnie mu nie posłużyły i w 2014 r. stracił 3,5 proc. Mimo to eksperci, którzy przejęli go we wrześniu ubiegłego roku, są dobrej myśli. – W styczniu utrzymujemy relatywnie wysokie zaangażowanie w akcje. Do portfela dodajemy fundusz Ipopema m-Indeks, który w 2014 rok uplasował się na pierwszym miejscu w grupie funduszy małych i średnich spółek. W najbliższym czasie liczymy na pozytywne informacje dotyczące skupu obligacji rządowych przez EBC. Dodatkowo nieźle prezentują się perspektywy dla polskiej gospodarki, stąd istotna ekspozycja naszego portfela na krajowy rynek akcji. Uważamy, że obecne wyceny spółek nie są w większości przypadków wygórowane, a niskie stopy procentowe będą sprzyjać przyspieszeniu wzrostu gospodarczego, zachęcając jednocześnie inwestorów do stopniowego przenoszenia oszczędności w kierunku bardziej ryzykownych aktywów. Polskiej gospodarce powinny pomagać również spadająca cena ropy oraz nowa perspektywa unijna na lata 2014–2020 – komentują zarządzający Ipopemy.
Portfel funduszy: Dostali rózgę, pozostają agresywni
Choć św. Mikołaj nie rozpieścił zarządzających i wyczekiwanego przez wszystkich grudniowego rajdu nie było, eksperci typujący fundusze do portfela „Parkietu" nie zrazili się do akcji. Udział funduszy szerokiego rynku praktycznie się nie zmienił, w dalszym ciągu powinny one zajmować 13 proc. portfela. Minimalnie, bo o 1 pkt proc., do 4 proc., wzrósł udział funduszy akcji zagranicznych. Zdecydowane odejście od „maluchów" w portfelu Noble Funds TFI (w grudniu stanowiły 40 proc. inwestycji, a w styczniu 0 proc.) sprawiło, że ich udział w portfelu „Parkietu" również zmalał, o 6 pkt proc., do 8 proc. (w pozostałych portfelach udział „misiów" pozostał na tym samym poziomie co w grudniu). O największym powrocie do łask możemy mówić w przypadku obligacji. Ich miejsce w naszym portfelu kurczyło się od października, by w styczniu powiększyć się aż o 6 pkt proc., do 19 proc. Również w tym przypadku to sprawka tylko jednego zarządzającego (w inwestycji Jarosława Niedzielewskiego udział funduszy dłużnych wzrósł do 40 proc. z 15 proc.). O 6 pkt proc., do 33 proc., przybyło również strategii absolutnej stopy zwrotu. W całym 2014 r. nasz portfel zyskał 2,6 proc., tyle samo co przeciętny fundusz stabilnego wzrostu (2,7 proc.), inwestujący do 40 proc. aktywów w akcje, a resztę w obligacje.