Kilkuletnia hossa na rozwiniętych rynkach akcji przyciąga inwestorów skuszonych wysokimi stopami zwrotu. W ocenie analityków wciąż można tam znaleźć wiele atrakcyjnych sektorów i spółek z potencjałem. Mogą być one ciekawą propozycją dla inwestorów zainteresowanych wzbogaceniem portfela o zagraniczne aktywa.
Firmy technologiczne z perspektywami
Jak podkreślają analitycy, rynki rozwinięte oferują szerokie spectrum spółek z branż, których próżno szukać na polskim rynku bądź są one reprezentowane w niewielkim stopniu. Dobrym tego przykładem jest sektor nowych technologii, który posiada silną reprezentację zwłaszcza na amerykańskim rynku. – Biorąc pod uwagę to, co będzie się działo na świecie w kolejnych pięciu, dziesięciu latach, moim zdaniem trudno ignorować sektor technologiczny w decyzjach inwestycyjnych. W branży IT dominują spółki amerykańskie oraz azjatyckie, a jednocześnie jest on praktycznie nieobecny na krajowym rynku giełdowym. Tym samym stanowi dobry kierunek dywersyfikacji portfela dla polskiego inwestora – uważa Tomasz Smolarek, doradca inwestycyjny w Noble Funds TFI. – Przenoszenie się centrów danych do chmury, internet rzeczy, rozwój sztucznej inteligencji, analiza big data, rozwój autonomicznych samochodów, FinTech, streaming mediów online, stały rozwój e-commerce to niektóre z megatrendów, które zmieniają nie tylko samą branżę technologiczną, ale i większość sektorów gospodarki. Uważam, że spore przyspieszenie może przynieść w najbliższych latach przejście mobilnego internetu na standard 5G, superszybki, wszechobecny internet. Z wymienionych powyżej megatrendów mocno korzystać będą między innymi producenci półprzewodników, których produkty będą obecne w coraz większej liczbie urządzeń. Jednym z głównych beneficjentów zmian jest też branża oprogramowania (wprowadzany model subskrypcyjny, software w chmurze) – wskazuje ekspert.
W ocenie Sebastiana Trojanowskiego, zarządzającego w TMS Brokers, z punktu widzenia polskiego inwestora najlepiej szukać spółek, które dają ekspozycję na branże, których reprezentanci są nieobecni na GPW, a ich znaczenie rośnie w globalnym łańcuchu dostaw. – Dobrym wyborem są spółki z sektora półprzewodników, który oferuje bardzo szeroką ekspozycję biznesową m.in. na producentów wielu podzespołów elektronicznych, dostawców rozwiązań w zakresie chmur obliczeniowych i sztucznej inteligencji, robotyki przemysłowej czy też pojazdów autonomicznych. W mojej ocenie należy się skupiać na spółkach o wyższej dywersyfikacji biznesu zarówno w zakresie produktów i usług, jak i odbiorców – przekonuje. Wymienia Nvidia, Marvell Technology Group, Applied Optoelectronics czy Micron Technology. – Spektrum inwestycyjne jest dość szerokie w tym sektorze, lecz generalnie warto się skupiać na średnich spółkach, gdzie potencjał do zaskoczeń wynikowych jest większy niż w dużych benchmarkowych spółkach, jak Intel, Broadcom czy Taiwan Semiconductor – uważa Trojanowski.
Zdaniem Marka Straszaka, specjalisty Union Investment TFI, wciąż dobre perspektywy wsparte mocną pozycją rynkową mają przed sobą internetowi giganci. – Jeżeli chodzi o rynek amerykański, to należy tutaj wymienić spółki należące do indeksu FANG, czyli m.in. Facebook, Amazon czy Alphabet (spółka matka Google). Spółki te nie dość, że są liderami w swoich branżach, to wypracowały sobie dominującą pozycję, której ciężko zagrozić. Co więcej, rozwijają się w tempie ponad 20–30 proc. rok do roku i mają stabilne, mocne bilanse – argumentuje ekspert.