Reklama

RPP rozwiała nadzieje na szybkie realne zyski z depozytów

Obniżka stopy referencyjnej do 6 proc. oznacza, że – jak to dotychczas bywało – banki zaczną szybko zmniejszać oprocentowanie depozytów. Tymczasem nie jest powiedziane, że inflacja odpuści. Deponenci muszą zatem wciąż czekać, by ich lokaty zaczęły przynosić realne zyski.

Publikacja: 07.09.2023 21:00

RPP rozwiała nadzieje na szybkie realne zyski z depozytów

Foto: Adobestock

6,73 proc. – tyle w sierpniu 2023 r. wyniosło średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych – wynika z danych zebranych przez HREIT. W ciągu miesiąca spadło więc ono kosmetycznie (o 0,03 pkt proc.).

Zmiana ta wpisuje się jednak w trend trwający od końcówki ubiegłego roku. Średnie oprocentowanie najlepszych lokat jeszcze w grudniu 2022 r. przekraczało bowiem 7,5 proc. Dziś jest to o ponad 0,8 pkt proc. mniej.

Tymczasem po decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która obniżyła stopę referencyjną z 6,75 proc. do 6 proc., zaskakując wszystkich, wydaje się, że można powoli zapominać o korzystnym oprocentowaniu depozytów, również promocyjnych. 8 proc. na lokatach czy kontach oszczędnościowych będzie już niedługo przeszłością. Oddala się również czas, kiedy lokaty przestaną przynosić realne straty. Analitycy ostrzegają, że inflacja może nie odpuścić.

Stopy mogą wzrosnąć

Może nawet dojść do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. zauważa, że gwałtowne luzowanie polityki może oznaczać, że cykl nie potrwa długo. – Dotychczas szybka dezinflacja może stracić impet pod wpływem stopniowego przyspieszenia wzrostu gospodarczego i odbudowy konsumpcji. Na tym polu znaczną rolę odegra luzowanie fiskalne związane z rokiem wyborczym – komentuje. Według analityka perspektywy inflacji mogą komplikować również najświeższe tendencje rynkowe, tj. odbicie kursu dolara oraz mocne zwyżki kursu ropy naftowej. Niewiadomą pozostają też globalne ceny żywności. Ostatnia projekcja inflacyjna NBP zakładała, że przed końcem 2025 r. nie zostanie osiągnięty cel inflacyjny. – Ciągłe wydłużanie się perspektywy spadku dynamiki cen konsumenckich do 2,5 proc. r./r. może w nieco dalszej przyszłości nie pozwolić na kontynuację zdecydowanych obniżek, a w czarnym scenariuszu wymagać wznowienia podwyżek stóp procentowych – ostrzega Sawicki.

Reklama
Reklama

Zgadza się z nim Paweł Majtkowski, analityk eforów. Według niego obniżka ma charakter przedwczesny, ponieważ inflacja w Polsce pozostaje dwucyfrowa, a jeszcze w sierpniu wyniosła 10,1 proc. We wrześniu prawdopodobnie spadnie poniżej 10 proc., cały czas będzie jednak znacznie odbiegać od celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. (z tolerancją wynoszącą 1 pkt proc.). – Zbyt wczesne obniżki stóp mogą utrudnić walkę z inflacją, opóźniając jej spadek w dłuższym terminie. W negatywnym scenariuszu, gdyby inflacja przestała spadać, takie decyzje mogą nawet skutkować koniecznością dalszych podwyżek – stwierdza Majtkowski.

Bartosz Wałecki, analityk Michael/Ström Dom Maklerski, nie przewiduje podwyżek w niedalekiej przyszłości. Uważa natomiast, że tak dużej jednorazowej obniżki już nie zobaczymy. – Naszą uwagę będziemy kierować już na posiedzenia powyborcze. Wtedy powinniśmy się dowiedzieć, czy jest to rzeczywisty początek cyklu obniżek, chociaż ponowna pauza jest teraz bardziej prawdopodobna po tak dużym jednorazowym ruchu, który objął swoim zasięgiem oczekiwane obniżki do końca roku – sądzi Wałecki.

Lokaty przynoszą straty

Przy inflacji pozostającej w pobliżu 10 proc. i kierujących się w stronę poziomu stopy referencyjnej oprocentowań depozytów na realne zyski nie ma co liczyć. Jak zauważa Bartosz Turek, główny analityk HREIT, dziś, chcąc w banku zarobić ponad 8 proc., musimy zgodzić się na zakup dodatkowego produktu. Na przykład założenie depozytu z oprocentowaniem na poziomie 8,25 proc. jest możliwe przy jednoczesnym zakupie jednostek funduszy inwestycyjnych, a nawet 9,5 proc., ale po założeniu konta i uzyskaniu karty kredytowej, z której będzie się aktywnie korzystać.

To jednak nie wszystkie „gwiazdki”, które banki mogą zastosować przy tworzeniu promocji. Bartosz Turek daje przykład: wymagane regularne zasilanie konta i aktywne korzystanie z usług płatniczych (karta lub BLIK). – Aby proponować nam inne produkty, banki coraz częściej wymagają też, aby osoby korzystające z promocyjnych depozytów udzielały zgód marketingowych. To znaczy, że promocyjne oprocentowanie będzie naliczane, ale dopiero wtedy, gdy pozwolimy pracownikom banku kontaktować się z nami w sprawach sprzedaży innych produktów lub usług – stwierdza analityk HREIT.

A co z tymi, którym kończą się lokaty? Straty są wciąż pokaźne. Jeśli ktoś rok wcześniej założył przeciętną roczną lokatę, to otrzymywał od banku obietnice naliczenia odsetek w wysokości 5,77 proc., wyliczył Bartosz Turek. W praktyce oznacza to, że roczna lokata założona na 10 tys. zł dała 467 zł odsetek (577 zł minus 19 proc. podatku). Dwucyfrowa inflacja spowodowała jednak, że za te oszczędności można było kupić tyle co za niewiele ponad 9,5 tys. zł w dniu zakładania lokaty. To wciąż oznacza prawie 5 proc. realnej straty. To i tak znacznie lepiej niż w październiku 2022 r. Kończąca się wtedy przeciętna roczna lokata po uwzględnieniu naliczonych odsetek i inflacji dała aż 15 proc. realnej straty. W uproszczeniu po odebraniu pieniędzy z lokaty założonej na 10 tys. zł można było za oszczędności kupić po roku tyle co za niecałe 8,5 tys. zł w dniu zakładania lokaty. Był to najgorszy wynik od grudnia 1996 r.

Oszczędzanie
Emerytury: tylko 12 proc. Polaków inwestuje regularnie, a jedynie 12 proc. chciałoby zacząć
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Oszczędzanie
Czy przedświąteczny spadek cen w sklepach obniży inflację?
Oszczędzanie
Sztuczna inteligencja wchodzi do nas drzwiami, oknami i bankami
Oszczędzanie
Polacy myślą poważniej o oszczędzaniu około 40 roku życia
Oszczędzanie
Lokaty i konta oszczędnościowe wciąż opłacalne: nawet 7,1 proc.
Oszczędzanie
Banki i policja walczą z cyberoszustami. Polacy nie zawsze
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama