"Na dziś nie zaplanowano publikacje ważniejszych danych makroekonomicznych, więc notowania złotego będą w głównej mierze uzależnione od nastrojów na rynkach akcji. Ponieważ te ostatnio radziły sobie bardzo dobrze, a szansa utrzymania pozytywnego sentymentu na światowych giełdach jest nadal wysoka, rodzima waluta powinna w poniedziałek zyskiwać" - powiedział ekonomista Banku BPH Adam Antoniak.
Jego zdaniem, złoty będzie dziś przesuwał się w kierunku bardzo ważnego punktu oporu w okolicach 4,40 za euro. Nie powinny temu przeszkodzić nawet nieco słabsze dane ze strefy euro.
"Dziś poznamy dane nt. sprzedaży detalicznej oraz inflacji PPI w strefie euro, ale nie powinny one mieć znaczenia dla nastrojów inwestorów. Rynek już od dawna wie, że kryzys mocno dotknął Europę i słabe dane, szczególnie o sprzedaży zostały już zdyskontowane" - wyjaśnił Antoniak.
Analityk BPH dodał, że cały tydzień zapowiada się bardzo spokojnie - nie tylko nie ma ważnych danych makroekonomicznych, ale także w wielu krajach będzie on krótszy ze względu na wolny Wielki Piątek.
W poniedziałek o godz. 09:05 za jedno euro płacono 4,4490 zł, a za dolara 3,2900zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3520.