Czwartek złoty rozpoczął słabo, ale skończy wyraźnie mocniejszy

Początek czwartkowej sesji na rynku walutowym nie będzie dobry dla złotego, ale na koniec dnia należy spodziewać się wyraźnego wzrost wartości polskiej waluty. Zdaniem analityków zdecydują o tym bardzo dobre wyniki banku JP Morgan, które powinny wywołać na rynku falę optymizmu.

Publikacja: 16.04.2009 11:04

"W czwartek od rana złoty nieco traci zbliżając się do poziomu 4,30 za euro, co jest spowodowane rozczarowaniem słabszymi od oczekiwań PKB Chin, które uderzyło w azjatycki rynek akcji. Nie najlepsze będą także dzisiejsze dane ze strefy euro, więc początek sesji może być nieco gorszy dla rodzimej waluty" - powiedział ekonomista banku BGŻ, Piotr Popławski.

Analityk uspokaja jednak, że tylko pierwsze godziny czwartkowych notowań będą złe dla złotego. Dane o inflacji i produkcji przemysłowej w strefie euro, nawet słabsze od oczekiwań nie przełożą się bardzo mocno na zachowanie się walut. Rynek czeka bowiem na wieści z USA, szczególnie zaś na wyniki banku JP Morgan

"Inwestorzy skupią się dziś prawdopodobnie na wynikach banku JP Morgan, które prawdopodobnie będą bardzo dobre - przecież właśnie po to dokonano ostatnio zmianw rachunkowości w USA, by wyniki spółek były zdecydowanie lepsze. W tej sytuacji oczekuję, że złoty na koniec dnia znajdzie się w przedziale 4,27-4,29 za euro" - podsumował Popławski.

W czwartek ok. godz. 09:30 za jedno euro płacono 4,3008 zł a za dolara 3,2619 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3180.

W środę o godz. 17:50 za jedno euro płacono 4,2779 zł, a za dolara 3,2465. Kurs euro/dolar wynosił 1,3177.

W środę o godz. 09:05 za jedno euro płacono 4,2795 zł, a za dolara 3,3275 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3226.

Okiem eksperta
Piątek dał nadzieję, poniedziałek jej nie przekreślił
Okiem eksperta
Nadszedł czas energetyki
Okiem eksperta
Sezon wyników w USA: eksport ratuje, taryfy straszą
Okiem eksperta
Inteligentne okulary
Okiem eksperta
Czas zapiąć pasy
Okiem eksperta
Tydzień pod znakiem inflacji