"Atmosfera większej wyprzedaży, która panowała dziś na GPW nie udzieliła się uczestnikom rynku walutowego, który korzystał ze stabilizacji na rynkach w Europie Zachodniej i USA" - poinformował główny ekonomista Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.
Kwiecień zwrócił uwagę, że większego znaczenia dla rynku złotego nie miały także lokalne dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. "Pary ze złotym nadal pozostają w średnioterminowym trendzie spadkowym z potencjalnymi wsparciami na poziomach 4,0 i dalej ewentualnie 3,87" - dodał.
"Głównym zagrożeniem dla takiego scenariusza jest zwrot sytuacji na głównych rynkach akcji, co musiałoby spowodować zakończenie mini hossy na rynkach walut wschodzących" - podsumował ekonomista.
W piątek około godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,2980 zł, a za dolara 3,2953 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3043.
W piątek o godz. 09:25 za jedno euro płacono 4,2625 zł, a za dolara 3,2510. Kurs euro/dolar wynosił 1,3110.