Serię publikacji dobrych wyników za I kwartał 2009 roku płynących ze spółek zza Oceanu przerwało wczorajsze sprawozdanie finansowe z działalności Morgan Stanley, którego strata wyniosła 0,57 USD/akcję (oczekiwano 0,08 USD). Niemniej przy interpretacji wyników kwartalnych spółek nie należy zapominać o zmianie metody wyceny toksycznych aktywów, natomiast w samym procesie porównania ich do prognoz analityków, też należy mieć na uwadze, że są one bezprecedensowo konserwatywne i skrajnie zaniżone. Dlatego też wcześniejszy zachwyt nad dużo lepszymi zyskami netto większości instytucji w stosunku do wartości prognozowanych nie należy utożsamiać bezpośrednio z poprawą ich kondycji finansowej. Przed nami publikacja serii kwietniowych indeksów PMI dla przemysłu i usług z Francji, Niemiec oraz Eurolandu. Ponadto z krajów 16 światło dzienne ujrzą zamówienia w przemyśle, gdzie za luty szacuje się spadek o 34,7% r/r. Na koniec dnia z USA poznamy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 630 tysięcy) oraz marcową sprzedaż domów na rynku wtórnym (prog. -1,3% m/m).
O godzinie 09.00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3024 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] wczorajsza sesja przyniosła pierwsze wyraźniejsze sygnały zatrzymania aprecjacji waluty amerykańskiej. Notowania po skutecznym zatrzymaniu spadków w okolicy figury 1,2900 dość szybko wróciły do wyższych rejonów i w konsekwencji zaklinowały się nieznacznie powyżej psychologicznej bariery (oporu) 1,3000. Taki układ sprawia, że silniejsze wzrosty stają się coraz bardziej możliwe. Przesądzone już jest praktycznie wyjście powyżej 1,3030 – 1,3040, czyli najbliższego oporu technicznego. Zanegowaniem wzrostów byłby dopiero spadek cen poniżej 1,2970. Poranny układ wskaźników technicznych potwierdzając przewagę byków jednocześnie dość wyraźnie ogranicza pole do znaczącego osłabienia dolara w ciągu najbliższych godzin. Najbliższy opór to 1,3075.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b]
Inwestorzy na warszawskim parkiecie po chwili zawahania (słaby piątek i poniedziałek) nie tracą nadziei na dalsze wzrosty. I tak wczorajsze zamknięcie WIG20 na przeszło 2% plusie nie przekreśla jeszcze ataku na lokalne szczyty, wygenerowane w połowie kwietnia. Niemniej warunkiem koniecznym realizacji pozytywnego scenariusza jest utrzymanie dobrych nastrojów na zachodnich parkietach akcyjnych. Złoty na bazie polepszenia klimatu inwestycyjnego na świecie wraz z walutami regionu zyskuje na wartości. Z drugiej jednak strony mogą one okazać się płonne, gdyż jak pokazują zachowania pary EUR/PLN oraz USD/PLN determinowane są głównie czynnikami zewnętrznymi, a te z kolei ulegają permanentnym na przemian zmianom (charakterystyczne dla fazy bessy). Dzisiaj z rodzimej gospodarki do wiadomości opinii publicznej zostanie podany protokół z ostatniego posiedzenia RPP.