To co mogło w tym tygodniu zaskoczyć to umocnienie walut europejskich względem dolara, pomimo wzrostu awersji do ryzyka. Rynek jednak wietrzy podwyżkę stóp w Wielkiej Brytanii i strefie euro.
[srodtytul]Odreagowanie na koniec tygodnia?[/srodtytul]
Wczoraj po bardzo nerwowym porannym handlu, kiedy baryłka ropy gatunku Brent podrożała do blisko 120 USD, popołudnie przyniosło pewne odreagowanie. Ceny ropy spadały (przejściowo nawet poniżej 110 USD, choć rano jest to ponownie blisko 113 USD), dając możliwość odreagowania globalnym rynkom akcji. Pretekstem do odreagowania mogły być doniesienia sugerujące, iż libijski przywódca traci kontrolę nad częścią terytorium kraju. To jednak nie musi oznaczać rychłego rozwiązania problemu, szczególnie jeśli potwierdzi się, iż jego rządy zastępowane są ludźmi Al-Kaidy.
Z punktu widzenia rynków akcji kluczowym na ten moment wydaje się pytanie, czy ewentualne zatrzymanie wzrostów cen ropy wystarczy aby kupujący wrócili na rynki akcji. W minionym tygodniu to właśnie negatywna zależność pomiędzy cenami ropy a indeksami w USA czy w Zachodniej Europie (obawy o wpływ cen ropy na ożywienie) była przyczyną korekty. Nie można wykluczyć, iż nawet uspokojenie sytuacji w Libii nie będzie oznaczało końca korekty, która mogła zostać uruchomiona czterema dniami spadków (odreagowanie na ewentualne uspokojenie na rynku ropy mogłoby być falą B w typowej korekcie ABC).
[srodtytul]WIG20 – nadal brak rozstrzygnięcia[/srodtytul]