[b]Libia zaszkodziła…[/b] Wpływ wydarzeń w Libii na rynki okazał się znacznie mocniejszy niż w przypadku Egiptu, a to dlatego, że bardzo silnie wzrosły ceny ropy. Można debatować nad tym, czy tak silny skok cen ropy jest uzasadniony (i trwały), jednak niezależnie od tego stanowi on zagrożenie dla globalnego ożywienia gospodarczego, szczególnie, iż w wielu miejscach na świecie i tak nasila się presja inflacyjna. W rezultacie na rynkach globalnych obserwowaliśmy najsilniejsze od miesięcy spadki cen akcji i ogólny wzrost awersji do ryzyka. W takich okolicznościach kapitał opuszcza rynki wschodzące i to tłumaczy osłabienie polskiej waluty, szczególnie wobec franka, który zyskuje na wzroście ryzyka politycznego. [b]…ale pomógł EURUSD[/b] Przecena polskiej waluty (jak i innych walut regionu) byłaby znacznie większa, gdyby nie drugi kolejny tydzień umocnienia euro względem dolara. Europejska waluta zyskiwała wobec dolara, gdyż rynek coraz odważniej wycenia perspektywę podwyżek stóp procentowych w strefie euro. Paradoksalnie rynek oczekuje innej reakcji EBC (podwyżka stóp) niż Fed (odsunięcie podwyżki w czasie) na ten sam problem (zagrożenie inflacyjne wywołane wzrostem cen ropy). [b]Sprzedaż rozczarowała…[/b] Sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła zaledwie o 5,8% R/R, co na pierwszy rzut oka mogłoby sugerować słabość popytu konsumpcyjnego i być argumentem przeciwko podwyżce stóp procentowych. Jednak to bardzo słaba sprzedaż samochodów (efekt wycofania „kratki”) oraz innych dóbr trwałych (skumulowanie zakupów przed podwyżką VAT) są odpowiedzialne za niski ten odczyt, a te efekty są tymczasowe. [b]…jednak RPP podniesie stopy[/b] Naszym zdaniem w obecnym momencie kluczowy jest wyraźny wzrost inflacji w połączeniu z poprawiającą się sytuacją na rynku pracy (wzrost zatrudnienia). W tej sytuacji Rada może chcieć przeciwdziałać wzrostowi oczekiwań inflacyjnych i naszym zdaniem podniesie stopy procentowe o 25 bp. Taka decyzja byłaby umiarkowanie pozytywna dla złotego, gdyż rynek nie jest na moment obecny jednomyślny co do tego, czy stopy rzeczywiście wzrosną. [b]Zagrożenia nadal przeważają[/b] Pomijając pozytywny wpływ potencjalnej podwyżki stóp, większość czynników przemawia za kontynuacją osłabienia złotego w następnych dniach. Pogłębienie korekty na rynkach globalnych jest wielce prawdopodobne, a to oznacza utrzymanie się awersji do ryzyka. Oczekiwania wobec EBC są wyśrubowane i podobnie jak przed miesiącem rynek może się rozczarować, co doprowadziłoby do umocnienia dolara wobec euro. Dane z amerykańskiego rynku pracy (przyszły piątek) są dużą zagadką, gdyż ostatnie dwie publikacje były niejasne (jedno badanie pokazywało bardzo niski przyrost zatrudnienia a drugie wyraźny spadek liczby bezrobotnych) jednak ich wpływ na notowania dolara (a pośrednio an złotego) będzie bardzo duży. Czynników przekładających się na rynek złotego będzie w przyszłym tygodniu bardzo dużo, jednak naszym zdaniem przeważa ryzyko osłabienia polskiej waluty. W piątek tuż przed godziną 16.00 euro kosztowało 3,9770 złotego, dolar 2,8940 złotego, zaś frank 3,11 złotego. dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
www.xtb.pl