Tym samym, pomimo podwyższonych cen ropy, na rynkach akcji znów dominują kupujący.
[srodtytul]Rynki akcji – optymistyczne sygnały[/srodtytul]
Japoński Nikkei225 zyskał dziś ponad 4%, dzięki czemu straty po trzęsieniu ziemi zostały odrobione już w ponad połowie. W wymiarze globalnym kluczowe jest to, co dzieje się na Wall Street. Tu zaś kolejna wzrostowa sesja przyniosła istotny sygnał techniczny. Notowania kontraktów na S&P500 wzrosły powyżej dołka z 24 lutego, co powinno być potwierdzeniem zakończenia korekty – trwające bowiem obecnie wzrosty (od czwartku) mogą być już jedynie falą pierwszą (impulsu) nowej wzrostowe struktury (według teorii Elliotta), nie zaś falą czwartą struktury spadkowej ze względu na fakt, iż fala czwarta nie powinna nachodzić na drugą. Do podobnego rozstrzygnięcia doszło w notowaniach kontraktów na indeks Dow Jones.
Podobny sukces nie został odniesiony we Frankfurcie, gdzie niemieckie byki próbowały oporu na poziomie 6845 pkt. dla kontraktów na indeks DAX30. Są to nie tylko lokalne minima z początku stycznia (należy mieć na uwadze, iż korekta w Niemczech była znacznie głębsza), ale także opór wyznaczony przez lukę pomiędzy sesjami z 14 i 15 marca. Natomiast z drugiej strony opór nie spowodował większego cofnięcia, więc szansa na jego pokonanie cały czas jest realna. Gdyby tak się stało, inwestorzy na GPW zyskaliby dodatkowy argument za próbą ponownego testu tegorocznych maksimów, do których notowaniom kontraktów na WIG20 pozostaje już niewiele.
[srodtytul]EURUSD – blisko szczytów[/srodtytul]