[srodtytul]Dziś ważne głosowanie[/srodtytul]
Rozpoczęta wczoraj realizacja zysków przez inwestorów z głównej pary walutowej była kontynuowana pod koniec sesji amerykańskiej. Również lekko spadające indeksy akcji za oceanem były efektem chęci skonsumowania części zysków z trzydniowych wzrostów. Z drugiej jednak strony awersja do ryzykowniejszych aktywów nadal utrzymuje się na znacznym poziomie, co nie umyka uwadze grających. Niewielka zmienność może sugerować, że uczestnicy rynku bardziej z boku przyglądają się rozwijającej się sytuacji w Libii uważnie szacując każdy ruch. Mniej uwagi przyciąga już natomiast Japonia, a rynkowi gracze bardziej skupią się na dzisiejszym głosowaniu w portugalskim parlamencie. Tamtejsza opozycja zapowiada bowiem odrzucenie rządowego planu cięć w wydatkach.
Skutkiem tego może być dymisja rządu i nowe wybory, a to może przyśpieszyć decyzję o przyjęciu pomocy finansowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Zamieszanie wobec dzisiejszego głosowania, źle wpłynęło na rentowność 10-letnch obligacji tego kraju, która urosła do niebezpiecznego poziomu 7,69%. Dziś rano kurs eurodolara kształtował się na poziomie 1,4170.
[srodtytul]Pary złotowe powracają na niższe poziomy[/srodtytul]
Na parach złotowych po wczorajszych odreagowaniu wcześniejszych spadków dziś od rana możemy obserwować powrót aprecjacji polskiej waluty. Kurs USD/PLN ma początku sesji europejskiej obniżył się z okolic oporu 2,86 do poziomu 2,8440, zaś druga para powróciła znad poziomu 4,04 do wartości 4,0340. Zainteresowanie polskim pieniądzem nadal w dużej mierze wynika z dobrych nastrojów panujących na rynkach światowych. Jednak silne poziomy wsparcia na 2,82 i 4,02 mogą w najbliższym czasie skutecznie powstrzymywać dalsze spadki, tak samo jak sytuacja w Portugalii. Dziś do czynników determinujących notowania para złotowych dołączą pierwsze w tym tygodniu dane z polskiej gospodarki. Pierwsze dane w tym tygodniu