Brak porozumienia, już nie tylko między republikanami i demokratami, ale między samymi republikanami (to dlatego głosowanie zostało przesunięte) i zbliżający się wielkimi krokami termin technicznej niewypłacalności USA, mocno ciążyły globalnym rynkom finansowym. Na fali dalszego wzrostu do ryzyka kolejny historyczny poziom zanotowała w piątek para EUR/CHF (zbliżając się do 1,13) oraz para JPY/USD (okolice 77). Dalej rosły także ceny złota (w kierunku 1630 USD za uncję). Opublikowane w godzinach popołudniowych słabsze od prognoz dane dotyczące PKB w USA w II kwartale jeszcze bardziej pogłębiły negatywne nastroje. Co ciekawe jednak, zawierucha na rynkach światowych nie zaszkodziła notowaniom EUR/PLN. Eurozłoty na zakończeniu sesji kwotowany był w okolicach 4,00 wobec 4,01 na jej otwarciu. W nadchodzących dniach problemy USA nadal będą determinować nastroje na światowych rynkach finansowych.