Niemniej kurs EUR/CHF zdołał naruszyć poziom 1,10, a USD/CHF znalazł się powyżej 0,77. W efekcie w kraju CHF/PLN spadł nawet wokolice 3,7450 – po godz. 16. 30 notowania oscylowały wokół 3,77.

W kraju inwestorzy powielali zachowania z zagranicznych rynków, gdzie utrzymywał się delikatny optymizm. Dane o inflacji CPI przeszły bez większego echa, chociaż okazała się ona niższa od szacunków i wyniosła w lipcu 4,1 proc. r./r. W efekcie złoty ustabilizował się wokół 4,15 zł za euro i 2,9150 zł za dolara. Poniedziałek był w Polsce dniem świątecznym, ale rynki w Tokio, Londynie i Nowym Jorku pracowały normalnie. Kluczowy był odczyt indeksu NY Empire State za sierpień, a także spekulacje rynku na temat wtorkowego spotkania Merkel–Sarkozy. Dotyczy to szczególnie pary EUR/USD, poruszającej się w okolicach 1,41 – podkreśla Rogalski.

W ostatnich dniach nieco słabszy był złoty, co odczuwały zwłaszcza osoby zadłużone w euro, które drożeje. Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ, podkreśla jednak, że sytuację uspokajała wymiana euro otrzymywanych z Unii Europejskiej na rynku walutowym.