Przed zamknięciem

Wczorajsza końcówka sesji oraz dzisiejszy początek notowań sugerowały możliwość pojawienia się testu poziomu szczytu trendu. Ceny były wystarczająco blisko. W trakcie dnia nawet popyt próbował podnosić rynek. Nic z tego nie wyszło. Od południa mieliśmy do czynienia ze słabością kupujących, a po danych w USA pojawiły się zlecenia stop posiadaczy długich pozycji, które sprowadziły ceny znacznie niżej.

W efekcie do testu nie doszło. Nie doszło nawet to wyjścia nad wczorajsze maksimum, choć w tym wypadku zabrakło ledwie kilku punktów. Kończymy dzień bliżej minimów, co utrudni ewentualną próbę ataku w dniu jutrzejszym. Trudno tą słabość zganiać na dane, gdyż te były nawet nieco lepsze od prognoz. Zejście cen pod poziom ostatniego lokalnego dołka (2323) oznaczałoby pojawienie się okazji do testu okolic 2200 pkt.