Z technicznego punktu widzenia pozostajemy w zawiedzeniu między szczytem trendu, a poziomem dołka ostatniego spadku czyli okolicami 2323 pkt. To zakres ok. 120 pkt. w sam raz, by „przezimować” do poniedziałku, gdy ruszą już wszystkie rynki i będzie można swobodnej handlować. Dziś pojawią się jeszcze dane makro, ale na diametralną zmianę raczej nie ma co liczyć.