Fala przyszła z Chin, gdzie tamtejszy indeks stracił ponad 3,6 proc. Świat po tym wprawdzie nie płakał, ale to wystarczyło, by rozpocząć dzień na minusach. Do południa ceny pogłębiły nieco spadek. Ten się zatrzymał niemal równocześnie z chwilą awarii, jaka nastąpiła na londyńskiej giełdzie. Od południa kreślona była konsolidacja i dopiero w ostatniej godzinie sesji ponownie zrobiło się ciekawiej.
Tak się złożyło, że akurat w tym samym czasie (od godziny 15) znowu handlowano w Londynie. Dzień zakończyliśmy, wyznaczając minimum dnia.Zakończenie notowań na minimach nie jest oznaką siły rynku. Można podejrzewać, że odciśnie to swoje piętno na dzisiejszych notowaniach.
Nie jest to jednak sprawa kluczowa. Kluczowy jest bowiem poziom dołka na 2323 pkt. Wczoraj nie doszło do jego testu. Dziś, przy tak niskim wczorajszym zamknięciu, z testem dołka należy się liczyć. Można przypuszczać, że zejście pod poziom 2323 pkt będzie sygnałem do pogłębienia spadku cen. To pogłębienie da nam przypuszczalnie możliwość testu okolic dołka z 3 listopada na 2200 pkt. Dołek ma tu znaczenie podwójne. Przede wszystkim spadek cen pod ten poziom będzie tożsamy z pełnym zanegowaniem ostatniej fali wzrostu, która zakończyła się rekordami. Samo w sobie jest to już wydarzenie. Jest też drugi czynnik, który może wzmóc wagę spadku cen poniżej 2200 pkt. Dojście cen do dołka z 3 listopada będzie jednocześnie potwierdzeniem przełamania dwóch linii trendu. Pierwszą jest dolne ograniczenie kanału wzrostowego, który ma swój początek w marcu, a drugą linia oparta na dołkach z sierpnia, września i właśnie z listopada.
Przełamanie tych linii będzie miało miejsce już nad 2200 pkt, ale pewnie będzie trwała dyskusja o poziomie, który definitywnie oznaczać ma sygnał. Definitywnie to właśnie wspomniany dołek będzie oznaczał słabość rynku. Jeśli popytowi uda się utrzymać ceny nad 2200 pkt, będzie można jeszcze mówić o trendzie wzrostowym. Skuteczne przełamanie 2200 pkt to zmiana nastawienia na neutralne także dla graczy średnioterminowych. Wcześniej takie nastawienie mogą mieć już gracze operujący w krótkim terminie. Jeśli ceny zejdą pod poziom 2323 pkt. Wskaźniki nie sygnalizują jeszcze wyprzedania rynku.