W obliczu nie najlepszych informacji cena kontraktów terminowych w Nowym Jorku znalazła się pod silną presją podaży. W najbliższych dniach należy się zatem spodziewać przeceny surowca. Obserwowana w ostatnim czasie zmienność kursu czarnego złota świadczy o nastrojach panujących wśród inwestorów – z jednej strony wspierają je nadzieje na ożywienie w globalnej gospodarce, z drugiej osłabiają nie najlepsze dane makro. W tym tygodniu na rynki finansowe napłynęła bowiem informacja o obniżeniu przez Bank Światowy prognozy tempa wzrostu światowego PKB do 2,2 proc. (z 2,4 proc. we wcześniejszej prognozie). Również Międzynarodowa Agencja Energetyczna obniżyła szacunki odnośnie do zapotrzebowania na ropę w II połowie roku. Powód to spowolnienie w chińskiej gospodarce. Jeszcze w tym tygodniu odbędą się wybory prezydenckie w Iranie. Kraj ten jest czwartym producentem ropy na świecie. Presję na ceny wywierają także zamieszki w Turcji, gdzie przebiega jeden z głównych szlaków tranzytowych ropy oraz wzrost jej zapasów w USA (o 2,5 mln baryłek wobec spodziewanego spadku o 1,5 mln). Wobec powyższych doniesień zniżka kursu to najbardziej prawdopodobny scenariusz w krótkim terminie. Od strony technicznej początkowa przecena może sięgnąć 93 USD za baryłkę. W dalszej kolejności niewykluczony jest spadek ceny do około 90 USD za baryłkę.