PAWEŁ HOMIŃSKI
PTE DOM SA
Od dwóch miesięcy rynek znajduje się w stanie konsolidacji w przedziale 1900-2100 punktów dla WIG-20. W tym czasie podjęto dwie próby wybicia z tej konsolidacji górą ? jak wiadomo obie były nieudane. Po drugiej próbie rynek przebył jak na razie w ramach kanału trendowego połowę drogi w dół i zatrzymał się na poziomie 2000 pkt. Niewątpliwie obecny marazm w dużej części wynika z trwania absorbującej duży kapitał ofert PKN Orlen. Rynek z napięciem czeka również na decyzje mające zapaść na posiedzeniu Fed-u pod koniec czerwca. Wraz z ustaniem tych czynników ryzyka można się spodziewać lekkiej, zapewne chwilowej, poprawy koniunktury. Pretekstem dla niej mogą być publikowane niedawno dane makroekonomiczne. W maju zanotowano silny wzrost produkcji w przemyśle, co przy mało dynamicznym popycie krajowym daje nadzieję na lepsze wyniki eksportu za ten miesiąc. Niestety w dłuższym terminie nad gospodarką wiszą ciemne chmury. Po pierwsze, inflacja nie chce spadać i przypuszczam, że do września nie będzie chciała zejść z powrotem poniżej 10%. Po drugie, kształt przyszłorocznego budżetu jest wielką niewiadomą, ale już teraz wiadomo, że dalsze zacieśnianie polityki fiskalnej będzie trudne, m.in. właśnie ze względu na inflację. Czy z tych chmur będzie jakiś deszcz (a może nawet burza?), przekonamy się już za kilka tygodni.