Komentarz poranny

Aktualizacja: 23.02.2017 08:40 Publikacja: 12.03.2007 07:54

Z dużej chmury mały deszcz. Sesja w USA mimo bardzo ważnych danych z rynku

pracy nie przyniosła przełomu wśród giełdowych indeksów. Zmiany na

zamknięcie kosmetyczne, a na uwagę zasługują inne rynki. Jednym z nich jest

rynek obligacji, gdzie mieliśmy bardzo gwałtowny wzrost rentowności. To

jasno pokazuje, że inwestorzy stoją trochę w rozkroku i z jednej strony

akcje cieszą się z dobrych danych z rynku pracy (szybszy wzrost

gospodarczy), a z drugiej strony oddala się perspektywa korzystnych dla

giełdowego parkietu obniżek stóp procentowych (rentowność 10-cioletnich

obligacji wzrosła do 4,59% wobec 4,51% dzień wcześniej. Dla europejskich

parkietów te informacje będą neutralne.

Podobnie z punktu widzenia GPW wygląda sprawa surowców, przy jednoczesnym

spojrzeniu na rynki wschodzące. Kurs miedzi spadł prawie 2% (już połowę

strat odrabia), a co gorsza ropa zanurkowała z 61,8 USD o ponad 2 USD niżej.

Emerging markets negatywnie reagują na spadające surowce, ale tym razem było

spokojnie. Dwa największe rynki, czyli Brazylia i Korea wzrosły odpowiednio

1,54% i 1,25%. Te sprzeczne impulsy nie wskazują wyraźnego kierunku GPW.

Wiadomość dzisiejszego dnia jest trochę nietypowa, bo dotyczy ...

przestawienia zegarków. W USA o 2 tygodnie wcześniej zmieniono czas na czas

letni i tym samym przez kolejne dwa tygodnie sesja w USA zaczynać będzie się

nie o 15:30, ale o 14:30, a wszystkie dane makro publikowane będą o

nietypowych godzinach - godzinę wcześniej. W Polsce na czas letni przechodzi

się dopiero w ostatnią niedzielę marca. Takie "wydłużenie" wspólnych notowań

na GPW i w USA może zwiększyć teraz korelację między obydwoma rynkami.

Pomysłu na dzisiejszą sesję szczerze mówiąc nie mam. Fatalne nastroje,

zarówno w USA, jak i w Polsce (patrz Weekendowa) zachęcają do wzrostu. Im u

inwestorów większy pesymizm, tym historycznie lepiej dla rynku akcji. Samo

to powinno nastrajać optymistycznie, choć z reguły potrzebny jest jakiś

impuls ze światowych rynków. Nastroje przeniesione z piątkowej sesji też

będą mieszane, bo bykom z jednej strony udało się zakryć lukę bessy, ale z

drugiej strony mieliśmy fatalną końcówkę. Jedną nogą stanąłbym mimo wszystko

na dzisiaj w obozie byków, ale to bardzo ryzykowne wskazywanie kierunku.

Ważniejsze dane makro w USA dopiero od jutra (sprzedaż detaliczna), a u nas

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów