Nastroje przed publikacją się pogarszają. Rynki wyprzedzają pojawienie się
złych danych, co nie dziwi zważywszy na wczorajszą publikację. Inna
sprawa, że nie zawsze PPI i CPI idą z sobą w parze. Można podejrzewać, że
faktycznie złe wieści już nie wyrządzą tak dużej krzywdy, a za to dobre
mogła wpłynąć na spory "ruch ulgi". M 52-53. KJ