Komentarz poranny

Aktualizacja: 23.02.2017 06:44 Publikacja: 21.03.2007 07:56

Wczorajsze notowania w USA mogą nam trochę pomóc, ale rewelacji bym się tu

nie spodziewał. Już na początku sesji tamtejsze indeksy notowały wzrost

wartości, co mieliśmy możliwość obserwować jeszcze w trakcie naszych

notowań. Sam fakt niezłego zamknięcia jest w pewnością optymistyczny, ale

nie przesądza jeszcze o nastrojach naszych inwestorów. Ten optymizm

Amerykanów po części wynikać z opublikowanych wczoraj danych makro.

Okazało się, że liczba nowych budów wzrosła o 9%. Tym samym odrobiony

został jej spadek z poprzedniego miesiąca o 14%. Można powiedzieć, że

widzieliśmy wczoraj rynkową ulgę. Było ona pomniejszona o fakt, że liczba

wydanych pozwoleń na budowę spadła o 2,5%, co uznano za kolejny sygnał

ostrzegawczy. Liczba pozwoleń waha się w znacznie mniejszym zakresie i

uważana jest za spokojniejszą, a tym samym nieco bardziej wiarygodną od

liczby noworozpoczętych budów. Zwłaszcza, że jest mniej narażona na

czynniki atmosferyczne. Zatem jej spadek nie był niczym dobrym, ale też

dramatu jeszcze wczoraj nie było. Rynek amerykański w trakcie sesji nie

podlegał poważniejszym wahaniom gdyż już oczekiwał dzisiejszego dnia.

Przypomnę, że dziś swój komunikat wyda Komitet Otwartego Rynku. Oczekuje

się, że stopy nie zostaną zmienione i tu wśród analityków panuje zgodna.

Na razie na cięcie nie ma co liczyć. Inna sprawa, to wymowa treści

komunikatu. Wszyscy będą obserwować, czy zajdą w niej jakieś zmiany, które

pozwolą na ocenę obecnego nastawienia gremium. Wspomniane posiedzenie FOMC

będzie jedynym dziś szczególnie ważnym wydarzeniem, a i tak odbędzie się

ono już po naszym zamknięciu. Można przypuszczać, że sesja na warszawskim

parkiecie będzie spokojna. W trakcie dnia pojawią się dane o liczbie

wniosków o krety hipoteczny w USA, ale nie są to dane, które mogą znacząco

wpłynąć na poziom notowań na sesji, na której są publikowane. Niemniej

warto je śledzić, gdyż pośrednio pokazują finansową sytuację na rynku

nieruchomości w Stanach, a to już może mieć znaczenie przy jego analizie.

Początek naszych notowań będzie bliski wczorajszemu zamknięciu, a może

nawet nieco je przewyższać. Nadal sprawą otwartą pozostaje atak na poziom

oporu na 3350 pkt. KJ

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów