Kurs zaczął się osuwać i dotarł w okolice 3334 pkt. W tym rejonie doszło do odbicia pomimo że indeks na początku też zaczął słabnąć. Była to jednak tylko niewielka korekta, po czym kontrakty powróciły do spadków. Do jeszcze jednego odreagowania doszło w pobliżu 3324 pkt., ale i ono nie potrwało długo. Dopiero po dwóch nieudanych próbach pokonania 3312-3314 pkt. popyt aktywniej przystąpił do odrabiania strat. W pierwszej fazie ruch wzrostowy w miarę szybko przeszedł wprawdzie w konsolidację, jednak na początku drugiej połowy dnia doszło do dość zdecydowanego wybicie górą. Podaż starała się zatrzymać wzrosty, ale byki nie dawały za wygraną i pomimo ruchów spadkowych ciągnęły rynek coraz wyżej. W końcówce wzrost dotarł w okolice poziomu otwarcia, ale tu niedźwiedziom udało się zatrzymać zwyżkę. Próby wyjścia na plus były nieskuteczne i chociaż nie dochodziło też do głębszej przeceny po testach, to w ostatnich minutach i na końcowym fixingu kurs cofnął się niżej i zakończył ma minusie.
Sytuacja po wczorajszej sesji nie uległa większym zmianom. Z jednej strony lekko negatywne wrażenie robi nieskuteczny test dolnej granicy przedziału 3359-3390 pkt., gdzie zlokalizowane są istotne opory. Barierami tymi są m.in. przebite dno z 12 lutego oraz poziom 61,8% zniesienia spadków rozpoczętych w końcówce w końcówce lutego. Z drugiej jednak strony nie doszło na razie do głębszej przeceny, czy sforsowania pierwszych wsparć, a więc jak na razie trudno jeszcze przesądzać, że definitywne niepowodzenie ataku, tym bardziej, że przy obecnych poziomach pozycja do kolejnych testów jest dość dobra. Mocniejszych niekorzystnych wskazań nie dają również aktualnie wskaźniki. Niektóre z szybkich oscylatorów, jak CCI i %R potwierdziły wprawdzie spadek tworząc szczyty, ale pozostały w obszarach wykupienia. Do góry pnie się natomiast nadal Stochastic. Również MACD po przełamaniu średniej oddala się od niej, natomiast ROC, choć lekko zmienił kierunek na spadkowy to jednak ciągle jest strefie dodatniej i utrzymał się ponad lokalnym szczytem z końca lutego. Powyższe przesłanki nie niosą wiec na razie poważniejszych negatywnych wskazań. Dopiero przebicie strefy 3289-3295 pkt. może być impulsem dla wyraźniejszego cofnięcia popytu i zapowiedzią testu luki hossy w przedziale 3200-3226 pkt.