Taka sytuacja jest zdecydowanie pozytywna dla giełdy, jednak dla rynku obligacji i dolara oznacza dalszą konsolidację. Przy braku dodatkowych impulsów EURUSD może podlegać zwykłej sile ciążenia - znajdujemy się przecież przy szczytach zakresów z ostatnich miesięcy. Jeśli chodzi o impulsy, które mogłyby te sytuację zmienić to wymienić trzeba przede wszystkim dane z rynku nieruchomości. Komunikat FOMC dał jasno do zrozumienia, że jest to najbardziej newralgiczny sektor, od kondycji którego zależeć będzie poziom konsumpcji oraz inflacja. Uważamy, że dolar może się dzisiaj osłabić jeśli dane na temat sprzedaży domów będą słabe, jednak nie oczekujemy wybicia powyżej ostatnich szczytów. Nawet jeśli dane te będą słabe to w naszej opinii nie uzasadni to obniżki stóp. Inne dane makro, nie wskazują natomiast na szybką potrzebę stymulowania gospodarki - można nawet powiedzieć, że jest wręcz przeciwnie.
EUR/PLN
Dzisiaj złoty może być rano pod lekką presją bowiem publikowane będą ważne dane makro. Szkodliwe może być także dla złotego umocnienie USD, które może nastąpić po danych o sprzedaży domów. Nie sądzimy jednak aby to osłabienie było trwałe i przewidujemy utrzymanie się kursu EURPLN w ostatnich zakresach, czyli w granicach 3.85 - 3.89. Pierwszym poziomem do sprzedaży wydają się być okolice 3.8830, potem jednak oporem jest już 3.89. Obecna sytuacja techniczna jest bardzo podobna do tego co się działo 12-13 marca. Wtedy też dno wytworzyło się przy 3.86 i po lekkiej konsolidacji w okolicy 60 MA kurs wzrósł. Formacja techniczna, którą obserwujemy teraz jest niemal identyczna. Zważając jednak na dane makro, które będą publikowane ewentualny wzrost może być szybko wykorzystany do sprzedaży. W naszej opinii najlepszym poziomem do otwierania krótkich pozycji będą okolice 3.89.
EUR/USD
Wczoraj rynek na nowo ocenił komunikat FOMC i nowa ocena jest znacznie bliższa naszej opinii, czyli, że usunięcie z komunikatu słów "additional firming" oznacza przejście w stan neutralny, który daje możliwość zarówno podwyżek jak i obniżek. Wprawdzie nie jesteśmy zwolennikami teorii, że rynek nieruchomości zadecyduje o spadku inflacji i konsumpcji, jednak FED zakomunikował w środę właśnie taki scenariusz. W związku z tym rynek może dziś zareagować osłabieniem na dane na temat nieruchomości, jednak według nas będzie ono chwilowe. EURUSD powinien spadać m.in. dlatego, że kurs znajduje się przy szczytach zakresów z ostatnich miesięcy a nie ma stałego napływu informacji, które uzasadniałyby dalszy ruch do góry. Uważamy, że prawdopodobny jest spadek nawet do 1.3260 i sprzedawalibyśmy EURUSD na wzroście po danych z rynki nieruchomości.