Spadek cen na nowe minimum trendu właściwie powinno załatwiać sprawę dylematów, ale też nie można zupełnie ignorować tego, co działo się później, a zwłaszcza tego, że pokonany został wczorajszy szczyt, co oznacza, że cała ostatnia fala spadków została zanegowana. Część graczy uzna to za wystarczające, by przyjąć, że trend spadkowy wyhamował. Mnie się jednak nie podoba, że wszystko to dzieje się w ciągu jednego dnia. Z tego względu, jak pisałem wcześniej, nadal oczekuję na wzrost ponad poziom 2760 pkt. Wtedy, mając na uwadze to, co działo się dziś, jestem w stanie przyjąć, że nastawienie mogłoby być pozytywne.