Zamieszanie z terminem szczytu w Europie sprawiło, że w trakcie wczorajszych notowań doszło do przełamania poziomu wsparcia na 2254 pkt. Poziom zamknięcia na 2234 pkt. to znacznie niżej. Pytanie, czy była to tylko pułapka, czy faktycznie nastroje były takie kiepskie? Zachowanie indeksów w USA wskazuje na to, że skala pesymizmu być może była przesadzona. Sygnał jednak padł i to teraz popyt musi się starć, by doprowadzić do jego ewentualnej negacji. W tej chwili na naszym rynku w krótkim terminie swoją szansę ma podaż. O ile rynki zachodnie nie wyskoczą w górę. Znamiennie wygląda przebieg notowań pary EURUSD, która po silnym spadku i naruszeniu wsparcia zdołała odrobić stratę.

Jak już wspomniałem, teraz to popyt musi się wykazać, by bronić rynek przed głębszym spadkiem. Nastroje na starcie sesji będą temu sprzyjać, ale nie ma co oczekiwać, że ceny same wzrosną. Podaż po wczorajszym spadku ma możliwość kontynuacji. Początek sesji tego nie zmieni. Wczoraj dało się wyczuć podwyższoną nerwowość uczestników rynku. W chwili, gdy rynek słabł, nie pomogły nawet lepsze od prognoz dane makro z USA. Wskaźnik aktywności przemysłu w rejonie Filadelfii okazał się wyraźnie wyższy od oczekiwań, ale zostało to zauważone dopiero w komentarzach po sesji na Wall Street, gdy już było wiadomo, że faza pesymizmu się zakończyła.

Dla  nas pierwszym sygnałem wskazującym na to, że wczorajsze osłabienie nie będzie kontynuowane, ale było tylko chwilą słabości kupujących, to pokonanie poziomu 2290 pkt. Jednak o tym, czy rynek będzie w stanie dalej rosnąć, czy tylko kontynuować konsolidacją, przesądzi pokonanie poziomu 2330 pkt. To prawie 100 pkt. ponad wczorajszym zamknięciem. To może być trudne do osiągnięcia. Tym bardziej, że nie chodzi przecież tylko o zbliżenie się do tego poziomu, ale również jego pokonanie. Zatem wygląda na to, że dziś w najlepszym razie będziemy podejmować próby podejścia do 2290 pkt., ale wczorajsze zachowanie wskazuje raczej na aktywność podaży. Trzeba także pamiętać, że rynkiem ponownie mogą targać informacje z Europy. Jedna jest pewna – jest nią wartość wskaźnika Ifo, która pojawi się o 10:00.