Podczas poniedziałkowej sesji aktywność inwestorów na rynkach finansowych była ograniczona ze względu na nieobecność Amerykanów, obchodzących Święto Pracy. Niemniej, inwestorzy na rynkach surowców nie mogli narzekać na nudę – zmienność cen ropy naftowej była wczoraj spora za sprawą informacji dotyczących porozumienia pomiędzy Arabią Saudyjską i Rosją.
Notowania ropy naftowej WTI poszybowały w górę wczoraj jeszcze przed południem, przekraczając poziom 46 USD za baryłkę, po tym, jak podano informację, że przedstawiciele Rosji i Arabii Saudyjskiej podpisali pakt dotyczący długoterminowej współpracy na rynku ropy naftowej w celu stabilizowania cen tego surowca. Euforia inwestorów nie utrzymała się jednak na długo – już wczesne popołudnie przyniosło dynamiczny spadek cen ropy naftowej i zniwelowanie części wcześniejszych wzrostów. Wynikało to z faktu, że rosyjscy i saudyjscy ministrowie dali do zrozumienia, że nie planują żadnych konkretnych działań w najbliższej przyszłości.
Khalid al-Falih, saudyjski minister ds. energii, podkreślił, że saudyjsko-rosyjskie porozumienie może skłonić inne kraje do przyłączenia się do paktu. Jednak można mieć wątpliwości co do tego, czy ten dokument cokolwiek zmienia. Arabia Saudyjska i Rosja wielokrotnie deklarowały chęć współpracy w zakresie wspierania cen ropy naftowej, więc języczkiem uwagi wciąż pozostaje Iran, który na początku roku zdecydowanie sprzeciwiał się jakiemukolwiek ograniczaniu produkcji ropy naftowej. Dopiero gdy irańscy politycy zadeklarują chęć współpracy, presja podaży na rynku ropy może się zmniejszyć.
Kontynuacja konsolidacji cen miedzi.
Początek bieżącego tygodnia na rynku miedzi upływa pod znakiem wzrostów. Ich skala jest jednak niewielka, a notowania tego metalu w Stanach Zjednoczonych wciąż utrzymują się w relatywnie wąskiej konsolidacji w rejonie 2,07-2,09 USD za funt.
Obecnie pewnym wsparciem dla kupujących na rynku miedzi jest strajk w niewielkiej kopalni Salvador w Chile, należącej do tamtejszego państwowego giganta Codelco. Już w ubiegłym roku prace w tej kopalni zostały wstrzymane na 3 tygodnie ze względu na strajk pracowników. Trwający obecnie protest również przyczynił się do przerwy w działalności operacyjnej kopalni, jednak na razie trwa on zbyt krótko, by ocenić, jakie będzie przełożenie na produkcję. Ponadto, Salvador jest jedną z najmniejszych kopalń należących do koncernu Codelco, więc sytuacja w tym miejscu nie ma większego wpływu na ceny miedzi na globalnym rynku.