Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej upływa pod znakiem sporej nerwowości i chwiejności cen tego surowca. Notowania ropy gatunku WTI zakończyły wczorajszą sesję w okolicach 45 USD za baryłkę, czyli blisko poniedziałkowego zamknięcia – i również dzisiaj rano poruszają się w tym rejonie.
Inwestorzy na rynku ropy wciąż są rozdarci. Z jednej strony, sprzedającym ewidentnie sprzyja duża globalna podaż ropy naftowej, wysoki poziom jej zapasów na świecie, a także potencjał do wzrostu produkcji, sygnalizowany przez niektóre kraje (m.in. Stany Zjednoczone, Iran, Irak). Z drugiej strony, od większych zniżek cen ropy powstrzymują informacje o możliwym porozumieniu jej producentów w sprawie stabilizowania cen tego surowca. W poniedziałek pakt o współpracy na rynkach energii podpisały Rosja i Arabia Saudyjska, natomiast wczoraj gotowość do rozmów z tymi dwoma krajami wyraził Iran – czyli kraj, który dotychczas skutecznie blokował wszelkie próby wspólnych działań OPEC i Rosji w celu wywierania pozytywnego wpływu na ceny ropy. Irański minister ds. ropy naftowej, Bijan Zanganeh, powiedział, że jego kraj wesprze wszelkie inicjatywy zmierzające ku ustabilizowaniu cen ropy w rejonie 50-60 USD za baryłkę.
Informacje dotyczące Iranu mają pozytywny wydźwięk, ale niewiele zmieniają w ogólnej sytuacji na rynku ropy. Nawet jeśli porozumienie ws. zamrożenia produkcji ropy w OPEC i Rosji stanie się faktem, to produkcja prawdopodobnie zostanie zamrożona na wysokich poziomach, co nie będzie istotnym wsparciem dla cen ropy. Ponadto, kluczowym konkurentem na rynku tego surowca stają się Stany Zjednoczone, posiadające coraz większe możliwości eksportu ropy do różnych krajów świata.
Cena złota najwyższa od niemal 3 tygodni.
Pierwsza połowa bieżącego tygodnia jest udana dla kupujących na rynku złota. Wczoraj notowania tego kruszcu wzrosły aż o 1,8%, docierając do okolic 1354-1355 USD za uncję. Dynamiczna zwyżka cen złota pociągnęła za sobą analogiczny ruch notowań srebra, platyny oraz palladu.
Stronie popytowej pomogła słabość amerykańskiego dolara, powiązana z opublikowanymi wczoraj rozczarowującymi danymi makro z gospodarki USA. Informacje te wzbudziły obawy, że podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych może nie nastąpić prędko. Według danych FedWatch, mniej niż jedna piąta analityków wierzy w podwyżkę we wrześniu – niemniej, wciąż prawdopodobny wydaje się scenariusz podwyżki do końca bieżącego roku. Dużo będzie zależało od tego, jak będą kształtować się dane makro w USA. Na razie, po ostatnich kilkudniowych zwyżkach, potencjał do dalszych wzrostów cen złota jest ograniczony, bowiem brak podwyżki stóp we wrześniu jest już prawdopodobnie uwzględniony w cenie tego kruszcu.