Te same trendy gospodarcze oddziałują na poszczególne surowce w różny sposób. Które warto teraz obserwować?
Złoto na szczytach
Rynek surowców to oczywiście niejednorodna klasa aktywów i pierwszy rzut oka na tegoroczne ruchy cen jasno to pokazuje. Co więcej, zwykle notowania surowców poruszają się w szerokich cyklach, zależnych od trendów w gospodarce. Przykładowo popyt na surowce energetyczne mocno zależy od koniunktury np. w przemyśle, natomiast zmiany cen surowców spożywczych nieraz związane są z czynnikami sezonowymi. W tym roku najgłośniej jest oczywiście o metalach szlachetnych, które zyskują wraz ze zbliżającym się pierwszym cięciem stóp procentowych w USA. Złoto wzbijało się w ostatnich dniach nawet do 2570 dolarów za uncję, a zwyżka od początku roku przekracza 20 proc. Podobną dynamikę wzrostu notuje srebro, choć notowania tego metalu układają się inaczej. Srebro w tym roku najdroższe było w maju, przekraczając 32 dolary za uncję.
Złoto zrobiło się w tym roku modne głównie z powodu spadających rentowności obligacji. Rynek wierzy, że Fed coraz mocniej zbliża się do cięcia stóp procentowych. Takie też wnioski można wyciągnąć z opublikowanych w środę zapisków z posiedzenia Fedu, które wskazują, że wrzesień będzie początkiem cyklu luzowania. Rynek liczy, że pierwsze cięcie sięgnie 25 pkt baz., choć obniżka o 50 pkt baz. jest wyceniana z 38-proc. prawdopodobieństwem. Jak mówi Marek Rogalski z DM BOŚ, za tym drugim rozwiązaniem przemawiają przede wszystkim dane – te ostatnie oddaliły ryzyko recesji i podbiły scenariusz tzw. miękkiego lądowania. – Oczywiście, kolejne ważne publikacje są przed nami, ale nie wydaje się, aby do 18 września miało się coś „wywrócić” – zauważa.