Kilka miesięcy korekty i powrót do hossy. Wojciech Białek przedstawia swój scenariusz

W średnim terminie rynki akcji czeka korekta, a rynki surowców energetycznych dalsza przecena – uważa Wojciech Białek, analityk OANDA TMS Brokers.

Dołem z kanałów opisujących wojenną hossę wybiły się główne indeksy niemieckiego i francuskiego rynku akcji DAX i CAC40 – ocenia analityk. To jego zdaniem oznacza, że najbliższe miesiące na giełdach europejskich będą przebiegały pod znakiem korygowania ostatnich zwyżek.

Analityk: Rynkom europejskim grozi korekta

Jednocześnie techniczny obraz wykresów wskazuje, że kontynuacja przeceny czeka surowce energetyczne – gaz i ropę. Sukcesy Ukraińców, mobilizacja państw zachodnich, by pomóc Ukrainie, i działania gospodarcze doprowadziły do największego w historii spadku cen gazu.

- Po opuszczeniu dołem konsolidacji ceny gazu w USA powinny spaść najniżej od połowy lat 90., tak aby Rosjanie zostali bez pieniędzy – przewiduje Białek, według którego zniżki powinny pogłębić także ceny pszenicy.

Zdaniem specjalisty zarówno gospodarka USA, jak i polska, znajdują się w dezinflacyjnej fazie spowolnienia (czyli szczyt za sobą ma i dynamika wzrostu PKB, i dynamika inflacji). To oznacza, że najlepszą inwestycją powinny być obligacje.

Analityk: Cykl gospodarczy faworyzuje obligacje

Jednak po tym, jak rentowności podbiły obawy o limit zadłużenia, potwierdzeniem, że na rynku amerykańskich skarbówek zagościła już hossa, będzie dopiero wyjście rentowności dołem ze zwyżkującego kanału za ostatnie trzy lata.

- Po tym jak polskie dziesięciolatki sięgnęły 9 proc. w ramach opisującego ostatnie 20 lat kanału, można oczekiwać, że docelowo będą jeszcze spadać – zapowiada Białek.

Według niego dopiero takie umocnienie obligacji da impuls do zwyżek na rynku akcji (te drugie okażą się wówczas tanie na tle tych pierwszych). Za korektą przemawiają także rekordowe odczyty optymizmu, widoczne w ankietach Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych wśród swoich członków.

- Jako kontrarianin muszę być w średnim terminie pesymistą – przyznaje analityk, dodając jednak, że z technicznego punktu widzenia jeszcze pewien potencjał umocnienia ma złoty.