Kilka tygodni temu pisaliśmy w przeglądzie kryptonewsów, że francuski klub Paris Saint-Germain zdecydował się na stworzenie własnego tokenu, który stanowiłby podstawę programu lojalnościowego dla wszystkich sympatyków zespołu. W tym celu podpisana została umowa z zarejestrowanym na Malcie startupem blockchainowym Socios. Token PSG ma się pojawić w maju 2019 r. Okazuje się, że paryżanie przetarli szlaki innym klubom. W poniedziałek włoski gigant Juventus Turyn ogłosił podobną inicjatywę.
W efekcie do branżowych skrótów ICO czy ETO dołącza kolejny: FTO, czyli Fan Token Offering. Jakie są cele tego typu emisji?
Platforma wymiany
Tokeny dla fanów to całkiem nowa inicjatywa i trudno powiedzieć, czy stanie się normą w świecie sportów zespołowych. Sprytni specjaliści od marketingu dobrze wiedzą, jakie emocje wzbudzają obecnie dwa słowa klucze: blockchain i kryptowaluty. W tym sensie inicjatywy FTO należy uznać po prostu za sprytny zabieg reklamowy, który ma jeszcze bardziej zwiększyć zasięg marki i w dłuższym terminie być może jej wartość. W dłuższym terminie – bo akcje włoskiego klubu nie zareagowały w poniedziałek zwyżką notowań na wieść o emisji tokenów. Wręcz przeciwnie, kurs spadł o 3,6 proc.
Z drugiej strony nie byłoby uczciwym sprowadzanie inicjatyw typu FTO tylko do próby podłączenia się pod trwającą modę technologiczną. Pomysł, by za pomocą tokenów bardziej zaktywizować środowisko sympatyków klubu i zwiększyć ich lojalność, wydaje się całkiem słuszny. W końcu jest o kogo dbać. Klub z Turynu szacuje, że na całym świecie ma 340 mln fanów.