Bytom znów sięgnie do kieszeni inwestorów

Nowy zarząd odzieżowej firmy stawia na rozwój sieci handlowej głównej marki. Potrzebuje na to 20 mln zł. Pieniądze zamierza pozyskać z emisji akcji, którą może objąć inwestor branżowy

Michał Wójcik zgodnie z naszymi informacjami został powołany przez radę nadzorczą Bytomia na stanowisko prezesa.

Jednocześnie w związku z rezygnacją dwóch dotychczasowych członków zarządu: Agnieszki Gajdzińskiej i Mariusza Omiecińskiego, rada powołała w jego skład Grzegorza Koterwę na stanowisko wiceprezesa (dotychczas był członkiem zarządu). Agnieszka Gajdzińska pozostała w firmie na stanowisku kierowniczym.

[srodtytul]Celem otwarcie 50 sklepów[/srodtytul]

Nowo powołany szef Bytomia zamierza postawić na dynamiczny rozwój sieci handlowej. – Marka Bytom ma bardzo duży potencjał rozwoju. Rozbudowa sieci firmowej powinna być motorem zwiększania wartości przedsiębiorstwa – podkreśla w rozmowie z „Parkietem”. Zakłada, że w ciągu dwóch lat liczba sklepów Bytomia zostanie co najmniej podwojona.

Oznaczać to będzie konieczność otwarcia ponad 50 nowych placówek (na koniec 2009 r. sieć handlowa marki Bytom liczyła 52 sklepów). To zdecydowanie więcej, niż zakładał poprzedni zarząd odzieżowej spółki, który chciał w ciągu najbliższych trzech lat otworzyć tylko 17 sklepów.

[srodtytul]Konieczne dofinansowanie[/srodtytul]

Wójcik przyznaje, że kondycja spółki jest słaba i na rozbudowę sieci handlowej konieczne będzie uzyskanie dofinansowania. Celem będzie pozyskanie około 20 mln zł (Bytom jest teraz wyceniany przez rynek na około 65 mln zł). – Potrzebujemy takiej kwoty, żeby w zakresie budowy sieci odbić się jak od trampoliny – mówi. Pieniądze mają pochodzić z emisji akcji. Zdaniem Wójcika powinno dojść do niej jak najszybciej. – Nie ma na co czekać – dodaje.

Maciej Wiśniewski, prezes Investors TFI będącego wiodącym akcjonariuszem Bytomia (ma 33 proc. akcji), w pełni akceptuje przedstawiony przez nowego prezesa plan rozwoju oraz zamiar uzyskania dofinansowania. Do zatwierdzenia podwyższenia kapitału konieczne będzie jednak poparcie także mniejszościowych akcjonariuszy. Wkrótce powinno zostać zwołane walne zgromadzenie, które podejmie decyzje w sprawie emisji akcji.

[srodtytul]Trwająrozmowy z inwestorami[/srodtytul]

Wójcik podkreśla, że nie zostało jeszcze przesądzone, czy planowana emisja będzie skierowana do akcjonariuszy spółki, czy zostanie wyłączone prawo poboru. Przyznaje jednak, że prowadzone są już rozmowy z inwestorem branżowym. – Poza zaangażowaniem kapitałowym inwestor jest gotowy wspierać nas też w rozwoju biznesu, wykorzystując posiadane know-how – twierdzi. Nie podaje jednak jego nazwy.

Prawdopodobnie chodzi o Jana Pilcha, jednego z założycieli Artmana (spółka została przejęta przez LPP). – Bez komentarza – mówi Pilch. W rozmowie z „Parkietem” w czerwcu przyznał, że interesuje się Bytomiem. Grzegorz Koterwa, nowy wiceprezes Bytomia, był dyrektorem finansowym w Artmanie i współpracownikiem Pilcha.

[srodtytul]Produkcja będzie wydzielona[/srodtytul]

Wójcik uważa, że produkcja w Bytomiu powinna zostać wydzielona, a zakład w Tarnowskich Górach przekształcony w spółkę zależną. – Mimo że fabryka nie ma teraz wypełnionego portfela zamówień, to jest możliwość jej uzdrowienia. Bazą będzie jakość i efektywność produkcji, dzięki którym będziemy się starali o pozyskanie nowych zleceń.

Zakład powinien być jednak zapleczem i wspierać podstawowy biznes polegający na handlu – dodaje. Na razie nie chce się wypowiadać o planach wobec dwóch spółek zależnych: Dolwisie i Intermodzie Fashion. Do końca sierpnia zamierza przedstawić strategię. Możliwe, że wtedy zostaną też przedstawione prognozy finansowe. Te opublikowane przez poprzedni zarząd zostały odwołane.