Dla branży to zaskoczenie, bo w poprzednich miesiącach rosła. Wyniki za kwiecień były katastrofalne.
Jednak są produkty, które nawet na spadkowym rynku radzą sobie dobrze. Sprzedaż dużego sprzętu AGD wzrosła 3,7 proc., drobnego zaś aż o 12 proc. To dobra informacja dla jego producentów, czyli Amiki i Zelmera. – Obserwujemy zapoczątkowane w końcówce 2010 r. odwrócenie tendencji na polskim rynku. Z racji typowej dla naszej branży sezonowości wyraźniejszej poprawy spodziewamy się w drugiej połowie roku – mówi Janusz Płocica, prezes Zelmera, największego producenta drobnego sprzętu AGD w Polsce.
W I kwartale przychody rzeszowskiej spółki wzrosły o 11,2?proc., do 157,15 mln zł. Wynik netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 11,7 mln zł wobec 14,5 mln zł rok wcześniej.
Powody do zadowolenia ma także Amica, choć sprzedaż dużego sprzętu AGD na tym tle rośnie słabiej. Spółka już w pierwszym kwartale zwiększyła sprzedaż o 2 proc., do 311,2 mln zł. Zanotowała też 2,53 mln zł zysku netto wobec jedynie 0,2?mln zł w tym samym okresie rok wcześniej. – Nasza sytuacja jest stabilna. Pomimo wahań na rynku z optymizmem patrzymy na nadchodzące miesiące – mówi Małgorzata Wawrzyniak, dyrektor ds. sprzedaży krajowej Amiki.
Czy korzystny trend utrzyma się dalej? Najwięksi producenci AGD, jak Whirlpool czy Electrolux, już zapowiadają kilkuprocentowe podwyżki cen z powodu drożejących surowców i rosnących kosztów logistycznych. Na pewno odbije się to na sytuacji rynkowej. – Podejmowane przez nas decyzje biznesowe, w tym w zakresie polityki cenowej, są spójne z realizowaną strategią PROfit 2011–2013 i podporządkowane realizacji planów finansowych i dalszemu umacnianiu naszej pozycji rynkowej w regionie – mówi Płocica. Amica ewentualnych podwyżek cen nie komentuje.