Bomi: Prezes: w tym roku firma może wyjść nad kreskę

Ważą się losy sieci delikatesów Bomi. Rozmowy z wierzycielami trwają już kilka tygodni i zbliżają się ku końcowi.

Aktualizacja: 16.02.2017 03:41 Publikacja: 02.01.2013 05:19

Bomi: Prezes: w tym roku firma może wyjść nad kreskę

Foto: GG Parkiet

– Sądzę, że w styczniu lub lutym będziemy mieć jasną sytuację, jeśli chodzi o los Bomi: czy będzie układ, czy też likwidacja – mówi „Parkietowi" Witold Jesionowski, prezes Bomi. Nie chce szacować, jakie są szanse na zawarcie układu. Wiadomo natomiast, że część propozycji układowych najprawdopodobniej będzie modyfikowana.

Jesionowski podkreśla, że zawarcie układu jest w Polsce bardzo trudną procedurą. – Szczególnie z racji pewnych słabości i luk w prawie. Jeśli chodzi o wierzycieli, ich podejście do Bomi jest różne. Niektórzy nie wykazują dużej woli współpracy – mówi.

Do układu zgłoszono wierzytelności o wartości około 230 mln zł. Plany zakładają, że część długu spółki zostanie zamieniona na papiery nowej emisji. Walne zgromadzenie Bomi jesienią ubiegłego roku już wyraziło zgodę na tę emisję. Minimalna cena warrantów ma wynosić 1,2 zł.

Spółka potrzebuje też jednak pieniędzy na bieżącą działalność operacyjną. – Wystąpiliśmy z propozycją emisji akcji, dzięki której moglibyśmy pozyskać maksymalnie 10 mln zł. Dzięki takiemu zastrzykowi gotówki byłoby też łatwiej porozumieć się w sprawie układu –podkreśla Jesionowski. NWZA w sprawie tej emisji zwołano na 21 stycznia. Projekt uchwały zakłada emisję do 40 mln papierów po cenie 0,25 zł. Kurs Bomi na GPW w ciągu kilku minionych tygodni był stosunkowo stabilny i oscylował wokół poziomu 0,2 zł.

W ostatnich miesiącach Bomi zamknęło sporą część najmniej efektywnych placówek. Teraz jest ich ponad 20. Większość już działa w formule franczyzowej. Docelowo wszystkie mają przejść na franczyzę. W planach jest też stworzenie grupy zakupowej na bazie franczyzobiorców.

– Dobrą wiadomością jest fakt, że patrząc na bieżącą działalność operacyjną widzimy już, że ten model biznesowy się sprawdza. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to 2013 r. powinniśmy już zamknąć na plusie na poziomie operacyjnym – mówi szef spółki.

Wyniki za cały 2012 r. nie są jeszcze znane. Na koniec trzeciego kwartału grupa miała aż 0,8 mld zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej, co w dużej mierze spowodowane było koniecznością zawiązania potężnych rezerw. Skonsolidowane przychody spółki wynosiły niespełna 626 mln zł.

O tym, że Bomi ma problemy, wiadomo było już od kilku lat. Jednak dopiero kiedy na początku 2012 r. na czele zarządu stanął Jesionowski, ich skala wyszła na jaw. W sierpniu sąd zdecydował o upadłości układowej spółki. Potem nieoczekiwanie okazało się, że nie uda się uratować dystrybucyjnego Rabatu, o którym mówiło się, że jest najzdrowszym aktywem w giełdowej grupie. Tymczasem we wrześniu sąd ogłosił upadłość likwidacyjną tej firmy.

Jesionowski podkreśla, że czas ewidentnie działa na niekorzyść Bomi i w interesie spółki jest jak najszybsze zawarcie układu.

Handel i konsumpcja
Wyniki Inter Carsu nie spodobały się inwestorom. Kurs w dół
Handel i konsumpcja
Allegro zaczyna dopieszczać inwestorów. Ponad miliard na skup akcji
Handel i konsumpcja
Chiński nokaut. Temu za chwilę pokona Allegro
Handel i konsumpcja
Ostre hamowanie Inter Carsu
Handel i konsumpcja
Szefowie Zalando w byczych nastrojach. Nie wykluczają kolejnych przejęć
Handel i konsumpcja
Nowa wycena akcji LPP od Noble Securities. Analityk przekonał się do planu