Cyfrowy Polsat 8 września wprowadzi na rynek własną abonamentową ofertę telefonii komórkowej. Będzie pierwszym MVNO (wirtualny operator sieci komórkowej) umożliwiającym klientom zakup zarówno usługi w systemie pre-paid, jak i post-paid. Podobnie jak w przypadku telewizji, odbiorcą telefonii ma by ć rodzina. Dlatego w ofercie można znaleźć rozwiązania pozwalające (np.) dzieciom na krótki bezpłatny telefon czy połączenie na koszt odbierającego. Minuta połączenia w ofercie platformy kosztuje dokładnie tyle (0,59 zł), ile obniżona kilka dni temu stawka w nowych planach ofertowych Telekomunikacji Polskiej.
Walka o wskaźniki
- Po co nam telefonia komórkowa? Po pierwsze, chcemy zaoferować klientom - a mamy dostęp do 7 mln Polaków - jak najszerszy pakiet zintegrowanych usług. Po drugie, w ten sposób chcemy zapewnić sobie wzrost przychodu od abonenta - mówił Dominik Libicki, prezes spółki, zapewniając, że jej głównym biznesem pozostanie telewizja. Nie zdradził, jak sprzedaje się dostępna od lipca usługa pre-paid. Nie podał też, ilu użytkowników telefonii spółka planuje pozyskać ani w jakim czasie.
Według prognoz Espirito Santo, w tym roku CP pozyska 80 tys. użytkowników telefonii. Biorąc pod uwagę, że do każdego sprzedanego dekodera we wrześniu spółka będzie dołączała starter z kartą SIM, może się to udać nawet z nawiązką. W II kwartale CP przybyło ponad 100 tys. abonentów (z uwzględnieniem odejść), co oznacza, że miesięcznie zdobywa około 30 tys. nowych klientów. Libicki przypomniał, że dodatnią EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) nowy biznes ma przynosić, gdy z usług skorzysta 1 mln abonentów. UniCredit CA IB (pośredniczył w sprzedaży akcji platformy w publicznej ofercie) pisał w raporcie z czerwca, że zyskowność na tym poziomie działalność ta może przynieść w drugiej połowie 2011 r. Celem wprowadzenia usługi jest zwiększenie lojalności abonentów platformy. - Operatorzy na rozwiniętych rynkach notujący churn (odejścia - red.) sięgający 15 proc. rocznie deklarują, że dzięki wprowadzeniu usług telefonicznych są w stanie ograniczyć ten wskaźnik do 1-2 proc. - mówił Libicki (w jego firmie w ciągu 12 miesięcy, do 30 czerwca, było to 7,1 proc.).
100 mln zł w 2009 roku?