Cyfrowy Polsat centrum sporu o sukcesję

II kwartał nie był dla giełdowej spółki łatwy. Jej wynik netto mocno spadł – przewidują analitycy. Trzeci nie zanosi się na lepszy. Nie tylko z powodów biznesowych.

Publikacja: 01.08.2025 04:11

Tobias Solorz, najstarszy syn Zygmunta Solorza miał zostać prezesem Cyfrowego Polsatu już od styczni

Tobias Solorz, najstarszy syn Zygmunta Solorza miał zostać prezesem Cyfrowego Polsatu już od stycznia 2025 r. - miał zgodzić się twórca Polsatu w sierpniu ub.r.

Foto: Piotr Malecki / Forum

Mija rok od momentu, gdy na przełomie lipca i sierpnia 2024 r. w rodzinie Zygmunta Solorza wybuchł spór o sukcesję w grupie zbudowanej przez miliardera. Jego centrum jest przede wszystkim zarejestrowana w Liechtensteinie fundacja TiVi Foundation, ale zdążył się rozlać także na inne kraje, w których siedziby mają spółki z imperium twórcy Polsatu. Ostatnio gorąco jest w najważniejszej części tego imperium – Cyfrowym Polsacie, który przez ostatni rok dość skutecznie bronił się przed wpływem sporu na wyniki i działalność operacyjną.

Trudne kwartały

W tym czasie kurs akcji zyskał na wartości około 13 proc. (dla porównania WIG40 i WIG – ponad 30 proc.), rosnąc z około 13,3 zł do około 15,05 zł w czwartek, gdy przygotowywaliśmy ten materiał. Bywało już i lepiej: roczne maksimum to 18,99 zł. Tyle za walor płacono na początku maja.

Dwa tygodnie wcześniej Santander Biuro Maklerskie podniosło cenę docelową dla akcji spółki do 19,6 zł i zaleciło przeważanie akcji. Ostatnie zalecenie tego samego biura – wydane 28 lipca – to trzymaj, a cena docelowa została obniżona do 17,9 zł. 

I choć w obu wypadkach rekomendacje zbiegają się w czasie z ważnymi momentami w sporze o sukcesję, to w raportach nie znajdziemy słowa na ten temat.

Autor, Paweł Puchalski, za każdym razem odnosi się do fundamentów grupy i jej wyników finansowych. Zresztą nie tylko on. Analitycy jak ognia unikają komentowania rodzinnego sporu twórcy Polsatu.

Zdaniem Puchalskiego po nie najlepszym drugim kwartale, w trzecim zobaczymy pogorszenie rezultatów grupy względem analogicznego okresu 2024 r. Powód – to przede wszystkim koszty wydarzeń sportowych.

– Trzeba też pamiętać o ryzyku wzrostu kosztów technicznych, wynikających z przystosowania sieci komórkowej do spektrum 5G. Dodatkowo w tym okresie spółka rozpozna koszt spektrum i najprawdopodobniej wysokie nakłady inwestycyjne na projekt wiatrowy w budowie, co, moim zdaniem, powinno osłabić raportowaną kreację gotówki – wylicza Paweł Puchalski.

Sam drugi kwartał br. był dla Cyfrowego Polsatu pod wieloma względami podobny do tego przed rokiem, ale biura maklerskie spodziewają się istotnego spadku zysku netto. Średnia ich prognoz mówi, że przychody grupy urosły o 3,9 proc. do 3,59 mld zł, skorygowana EBITDA spadła o 5,1 proc. do 821 mln zł, a zysk netto skurczył się o 36 proc. do 112 mln zł.

Czytaj więcej

Kolejna odsłona sporu o sukcesję w Polsacie. Batalia na Cyprze

Tajemnica apelacji

Tymczasem 22 lipca doszło do eskalacji w sporze o sukcesję w grupie Zygmunta Solorza: TiVi Foundation odwołała prezesa Mirosława Błaszczyka i samego Zygmunta Solorza, który pełni funkcję przewodniczącego rady nadzorczej.

Zygmunt Solorz tych zmian nie uznaje. Zaskoczony jednak nie był. Z informacji, które uzyskaliśmy wynika że niektóre pozwy, mające przeciwdziałać zmianom, złożono w pierwszej połowie lipca. Teraz są pozwy, zarzuty i zapewnienia, że będzie on bronić interesów akcjonariuszy, którzy tracą pieniądze za sprawą spadku notowań.

Druga strona sporu zapewnia, że się nie boi, bo nie ma czego. – Komentując działania pełnomocników pana Zygmunta Solorza wypada stwierdzić, że nie budzą one obaw i są dość łatwe do przewidzenia – mówi mec. Paweł Rymarz, pełnomocnik Tobiasa Solorza, występujący na łamach mediów w imieniu całej trójki dzieci założyciela Polsatu.

Mec. Radosław Kwaśnicki, prawnik Zygmunta Solorza uważa że jest wręcz przeciwnie. – Mamy nowe silne dowody, że mój klient, pan Zygmunt Solorz, został oszukany przez swoje dzieci i przedstawiliśmy je w apelacji złożonej w sądzie w Liechtensteinie, jak i w prokuraturze. Moim zdaniem to z tego powodu pełnomocnicy dzieci wykonują obecnie gwałtowne i bezprawne ruchy, przewidując już, kto ostatecznie wygra w tej sprawie – mówi mec. Radosław Kwaśnicki.

– Zarzuty pana Solorza dotyczące postępowania naszych klientów na spotkaniach z ich ojcem od 31 lipca – 2 sierpnia 2024 r. zostały oddalone przez sąd pierwszej instancji w Liechtensteinie. Te same kwestie, jak rozumiemy, przedstawione zostały w zawiadomieniu do prokuratury. Jest bardzo smutne i niezrozumiałe, że pan Solorz dał się skłonić do wystąpienia przeciwko swoim dzieciom na drogę karną, z drugiej jednak strony nasi klienci są otwarci na wszelkie możliwości potwierdzenia prawdy, również przez polskie organy wymiaru sprawiedliwości – mówi Paweł Rymarz. – Co istotne, sam fakt wszczęcia śledztwa niczego nie przesądza – dodaje.

Według Rymarza pełnomocnik Zygmunta Solorza wykorzystuje sam fakt wszczęcia śledztwa, powołując tę okoliczność we wszystkich możliwych postępowaniach cywilnych. Najwięcej spraw dotyczy obecnie dymisji z 22 lipca. Prawnik Solorza stara się nie dopuścić do ich wpisu w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Czytaj więcej

Prawnik dzieci Solorza o odwołaniach w Cyfrowym Polsacie: były podstawy

Walka o KRS. Prawnik z akcjami 

Z lektury akt KRS wynika jednak, że pełnomocnicy obu stron zasypali sąd rejestrowy pismami. Są już pierwsze decyzje. Zarówno Zygmunt Solorz, jak i Tobias Solorz nie zostali dopuszczeni do udziału w postępowaniach. O zablokowanie zmian stara się osobiście Kwaśnicki, ale tutaj nie jako prawnik Zygmunta Solorza, ale także jako akcjonariusz Cyfrowego Polsatu.

– Mam akcje Cyfrowego Polsatu od końca 2024 r. Niestety nie jestem na plusie pomimo tego, że na początku lipca kurs oscylował około 18 zł, rekomendacje analityków zbliżały się do 20 zł, a obecnie kosztują ponad 20 proc. mniej. 22 lipca stałem się posiadaczem jeszcze większej ich liczby. Wcześniej złożyłem zlecenie, kurs mocno spadł po komunikacie o rzekomym odwołaniu mojego klienta i prezesa spółki i zlecenie samo weszło. Tak to działa – przyznaje Radosław Kwaśnicki. – Znam osoby, niebędące stronami sporu, które straciły co najmniej po kilka dużych milionów i tracą z każdym dniem – dodaje.

Prawnik Solorza po jego odwołaniu z rad nadzorczych spółek Cyfrowego Polsatu zapowiedział nie tylko zaskarżenie decyzji TiVi Foundation. Przekazał też mediom komentarz miliardera, w którym wyraża on zaniepokojenie zachowaniem notowań akcji Cyfrowego Polsatu i oświadcza, że dba o spółki i ich interesariuszy. – Teoria pełnomocnika pana Solorza o tym, że spadek kursu akcji Cyfrowego Polsatu spowodowany był odwołaniem go ze stanowiska przewodniczącego rady nadzorczej nie ma potwierdzenia w faktach – uważa Paweł Rymarz.

– Pomijam przy tym fakt, że w prawie polskim nie jest możliwe dochodzenie naprawienia szkody pośredniej, takiej jak „szkoda akcyjna”, jeżeli nie przewidują tego wprost przepisy prawa powszechnie obowiązującego. Być może pełnomocnicy pana Zygmunta Solorza będą poszukiwali możliwości w innych jurysdykcjach. Podobne argumenty były już zresztą podnoszone przez nich wiosną tego roku w postępowaniu w Liechtensteinie – mówi Rymarz. – Zapowiadane przez pełnomocnika pana Solorza pozwy to zatem typowe działania odstraszające, zbliżone charakterem do SLAPP. Wpisują się w bezprawną kampanię gróźb kierowanych przeciwko osobom wykonującym obowiązki, a oskarżanym bezpodstawnie o działania na szkodę pana Solorza – komentuje Rymarz. - Wystarczyłoby kilka dni bez agresywnych i nieprawdziwych wypowiedzi w prasie, aby kurs akcji Cyfrowego Polsatu zaczął się zwiększać – dodaje.

Czy Zygmunt Solorz mógł zostać odwołany?

Czy pisma do KRS przyniosły skutek? – Sąd nadal nie zmienił wpisu, gdyż otrzymał wiarygodne informacje o braku podstaw do zmian – mówi mecenas Kwaśnicki. – Istotne jest również, że mój klient osobiście i na bieżąco – także po wprowadzających w błąd komunikatach o jego rzekomym odwołaniu z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu – jest w kontakcie z bankami finansującymi działalność grupy. Jest to komunikacja bezpośrednia między nim a przedstawicielami banków, zainicjowana przez same banki, których ogólna ekspozycja kredytowa to miliardy złotych. Zatem także instytucje finansowe nie uznają rzekomego przewrotu, a jako partnera do rozmów uznają pana Zygmunta Solorza osobiście. To wiele mówi – uważa mec. Kwaśnicki.

Statut TiVi mówi, że Zygmunt Solorz ma dożywotnie prawo zasiadania w radach nadzorczych swoich spółek.

– Kwestia ta była przedmiotem analizy kuratora Fundacji TiVi. Jak rozumiemy, doszedł on do wniosku, że działania pełnomocników pana Zygmunta Solorza przeciwko interesom Fundacji TiVi uzasadniają decyzję o jego odwołaniu, co niezależnie potwierdzili nasi współpracownicy w Liechtensteinie – mówi prawnik dzieci Zygmunta Solorza.

Kwaśnicki mówi zaś, że powody odwołań, które miała podać TiVi są inne, jego zdaniem fikcyjne. – Fundacja wskazała m.in. na dwie transakcje: sprzedaż akcji Modivo i Asseco Poland – mówi prawnik. Tymczasem według Kwaśnickiego osobą prowadzącą te transakcje był jeden z członków rady fundacji, który głosował za uchwałami o odwołaniu Zygmunta Solorza. – To absurd – dodaje.

Rymarz ripostuje, że to tylko dwa z kilkudziesięciu uzasadnień, którymi kierowała się fundacja. – Statuty polskich spółek nie zawierały żadnych zapisów uprawniających pana Solorza do dożywotniego zajmowania jakiegokolwiek stanowiska – dodaje.

Zalew pozwów. Będzie zmiana kuratora Tivi Foundation? 

Pełnomocnicy Zygmunta Solorza starają się o odwołanie kuratora TiVi – Petera Schierschera. Sąd może podjąć decyzję w ciągu kilku tygodni – słyszymy.

– Według naszych informacji kancelaria pana Schierschera, kuratora wyznaczonego przez sąd, uzyskała już wielomilionowe wynagrodzenie z obydwu fundacji pana Solorza z tytułu ich obsługi prawnej. I w dalszym ciągu ta sytuacja trwa, a kwoty rosną w szybkim tempie. Pomimo wezwań pan Schierscher, wbrew wcześniejszej obietnicy, odmawia okazania tych dokumentów i to pomimo że pan Zygmunt Solorz ma, jako założyciel, kurator i jedyny beneficjent fundacji pełne uprawnienia kontrolne – wylicza Kwaśnicki.

I mówi o tym „skandal” dodając, że według niego to kropla w morzu działań rady fundacji.

Czy nowy prezes Cyfrowego Polsatu może czuć się bezpieczny? 

Mec. Kwaśnicki kwestionuje w jednym ze złożonych pozwów (z 28 lipca) prawo TiVi Foundation do powołania prezesów zarządów i przewodniczących rad nadzorczych w Cyfrowym Polsacie, Polkomtelu, Telewizji Polsat i Netii.  Podobne wnioski złożył sam Zygmunt Solorz już w pierwszej połowie miesiąca (11-15 lipca). Wystąpił o zabezpieczenie polegające na zakazie wykonywania przez Fundację TiVi jej uprawnień korporacyjnych, w tym osobistych uprawnień do zmian na stanowisku prezesa zarządu.

- To mnożenie postępowań licząc na to, że któreś przypadkiem zakończy się sukcesem jest praktyka typową w przypadku spraw, gdzie strona nie spodziewa się wygranej, a nie liczy się z niczym – komentuje Paweł Rymarz.

Przypuszcza on, że wszystkie wnioski w imieniu Zygmunta Solorza (tj. łącznie co najmniej cztery, złożone do różnych sądów w celu sztucznego zwiększenia szans powodzenia) zostaną oddalone. Z pierwszym już to się stało. 

Na tej podstawie prawnik dzieci Zygmunta Solorza wnioskuje, że także zupełnie świeże pozwy (z 28 lipca) o ustalenie bezskuteczności powołania Andrzeja Abramczuka i Daniela Kaczorowskiego do władz Cyfrowego Polsatu spotka ten sam los. - Argumentacja jest, jak zakładamy, identyczna z wnioskami złożonymi 11 i 15 lipca i jako taka, nie budzi naszych obaw – mówi Paweł Rymarz.

Technologie
Piotr Prajsnar, Cloud Technologies: w strategii postawimy na ewolucję. Ale będą też nowości
Technologie
Kolejna odsłona sporu o sukcesję w Polsacie. Batalia na Cyprze
Technologie
Compremum ma problem z wynegocjowaniem podwyżki
Technologie
Orange Polska liczy na lepsze II półrocze
Technologie
Transakcja z Finami podbiła zyski Orange Polska. Na chwilę
Technologie
Orange Polska miało 274 mln zł zysku netto, 891 mln zł zysku EBITDAaL w II kw. 2025 r.