Walka o KRS. Prawnik z akcjami
Z lektury akt KRS wynika jednak, że pełnomocnicy obu stron zasypali sąd rejestrowy pismami. Są już pierwsze decyzje. Zarówno Zygmunt Solorz, jak i Tobias Solorz nie zostali dopuszczeni do udziału w postępowaniach. O zablokowanie zmian stara się osobiście Kwaśnicki, ale tutaj nie jako prawnik Zygmunta Solorza, ale także jako akcjonariusz Cyfrowego Polsatu.
– Mam akcje Cyfrowego Polsatu od końca 2024 r. Niestety nie jestem na plusie pomimo tego, że na początku lipca kurs oscylował około 18 zł, rekomendacje analityków zbliżały się do 20 zł, a obecnie kosztują ponad 20 proc. mniej. 22 lipca stałem się posiadaczem jeszcze większej ich liczby. Wcześniej złożyłem zlecenie, kurs mocno spadł po komunikacie o rzekomym odwołaniu mojego klienta i prezesa spółki i zlecenie samo weszło. Tak to działa – przyznaje Radosław Kwaśnicki. – Znam osoby, niebędące stronami sporu, które straciły co najmniej po kilka dużych milionów i tracą z każdym dniem – dodaje.
Prawnik Solorza po jego odwołaniu z rad nadzorczych spółek Cyfrowego Polsatu zapowiedział nie tylko zaskarżenie decyzji TiVi Foundation. Przekazał też mediom komentarz miliardera, w którym wyraża on zaniepokojenie zachowaniem notowań akcji Cyfrowego Polsatu i oświadcza, że dba o spółki i ich interesariuszy. – Teoria pełnomocnika pana Solorza o tym, że spadek kursu akcji Cyfrowego Polsatu spowodowany był odwołaniem go ze stanowiska przewodniczącego rady nadzorczej nie ma potwierdzenia w faktach – uważa Paweł Rymarz.
– Pomijam przy tym fakt, że w prawie polskim nie jest możliwe dochodzenie naprawienia szkody pośredniej, takiej jak „szkoda akcyjna”, jeżeli nie przewidują tego wprost przepisy prawa powszechnie obowiązującego. Być może pełnomocnicy pana Zygmunta Solorza będą poszukiwali możliwości w innych jurysdykcjach. Podobne argumenty były już zresztą podnoszone przez nich wiosną tego roku w postępowaniu w Liechtensteinie – mówi Rymarz. – Zapowiadane przez pełnomocnika pana Solorza pozwy to zatem typowe działania odstraszające, zbliżone charakterem do SLAPP. Wpisują się w bezprawną kampanię gróźb kierowanych przeciwko osobom wykonującym obowiązki, a oskarżanym bezpodstawnie o działania na szkodę pana Solorza – komentuje Rymarz. - Wystarczyłoby kilka dni bez agresywnych i nieprawdziwych wypowiedzi w prasie, aby kurs akcji Cyfrowego Polsatu zaczął się zwiększać – dodaje.
Czy Zygmunt Solorz mógł zostać odwołany?
Czy pisma do KRS przyniosły skutek? – Sąd nadal nie zmienił wpisu, gdyż otrzymał wiarygodne informacje o braku podstaw do zmian – mówi mecenas Kwaśnicki. – Istotne jest również, że mój klient osobiście i na bieżąco – także po wprowadzających w błąd komunikatach o jego rzekomym odwołaniu z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu – jest w kontakcie z bankami finansującymi działalność grupy. Jest to komunikacja bezpośrednia między nim a przedstawicielami banków, zainicjowana przez same banki, których ogólna ekspozycja kredytowa to miliardy złotych. Zatem także instytucje finansowe nie uznają rzekomego przewrotu, a jako partnera do rozmów uznają pana Zygmunta Solorza osobiście. To wiele mówi – uważa mec. Kwaśnicki.