Klienci wycofują pieniądze z funduszy inwestycyjnych

W lipcu cała branża znowu odnotowała większe wypłaty niż wpłaty do funduszy – oceniają przedstawiciele TFI. Podkreślają, że w najbliższym czasie nie należy się spodziewać, by ta tendencja się odwróciła. Zyskać mogą fundusze uważane za bezpieczne

Aktualizacja: 26.02.2017 18:26 Publikacja: 03.08.2011 13:00

Klienci wycofują pieniądze z funduszy inwestycyjnych

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik bs Bartosz Siedlik

Wyniki zarządzania funduszy inwestycyjnych w lipcu, szczególnie tych o dużym udziale akcji w portfelu, mogły mocno rozczarować klientów TFI. Lipiec, który statystycznie rzec biorąc jest udanym miesiącem dla inwestorów, w tym roku przyniósł spadki warszawskich indeksów. WIG w ciągu miesiąca obniżył się o 2,6 proc., a WIG20 stracił 2,7 proc. Znacznie gorzej radziły sobie małe i średnie spółki – sWIG80 spadł o 7,9 proc. Przecena kontynuowana jest w sierpniu – WIG po dwóch sesjach straci już 1,9?proc.

Znów ujemne saldo?

Przedstawiciele TFI tłumaczą, że w przypadku najbardziej ryzykownych produktów perspektywa inwestycyjna powinna wynosić przynajmniej trzy lata. Przyznają jednak, że klienci detaliczni z reguły „kupują stopy zwrotu", a  ci nieobyci z rynkiem?są bardzo wrażliwi na wahania wartości jednostki uczestnictwa.

– Nie mam najmniejszej wątpliwości, że lipcowe saldo wpłat i wypłat, przynajmniej w funduszach akcji i mieszanych, będzie silnie ujemne – twierdzi Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. – W przypadku naszej firmy odpływy netto wyniosły w lipcu około 100 mln zł – mówi Marcin Iwuć z ING TFI.

Zdaniem Sebastiana Buczka, prezesa Quercus TFI, lipcowe?saldo będzie prawdopodobnie ujemne w całej branży. – Głównie ze względu na słabą koniunkturę na rynku i wyniki inwestycyjne – tłumaczy. – Do tego należy dodać podniesienie?oprocentowania lokat przez?banki, które np. znalazły się w mniej komfortowej sytuacji po umocnieniu franka – dodaje. Przedstawiciele TFI podkreślają, że w ostatnich tygodniach inwestorzy byli zalewani negatywnymi informacjami, nie tylko z kraju, lecz przede wszystkim ze świata. W związku z tym wielu klientów zdecydowało się w lipcu na realizację zysków wypracowanych podczas ponaddwuletniej hossy.

Czy straszy korekta na rynku?

Część zarządzających uważa jednak, że związek pomiędzy poziomem wpłat i umorzeń od czasu ostatniej bessy a koniunkturą jest raczej niewielki. – Klienci nie mają czego wypłacać, bo niczego w ostatnim czasie nie wpłacili – mówi jeden z zarządzających i tłumaczy, że aktywa funduszy inwestycyjnych składają się obecnie głównie ze środków wpłaconych jeszcze przed kryzysem. –Inwestorzy, którzy przystąpili do funduszy podczas ostatniej hossy, wciąż są stratni, więc nie mają żadnych powodów, żeby się teraz wycofywać. Obecny dołek na giełdzie nie robi na nich wrażenia, podobnie jak kwietniowa górka – dodaje.

Jarosław Niedzielewski z Investors TFI zwraca uwagę na analogię pomiędzy ostatnimi miesiącami a majem i czerwcem ubiegłego roku. – Tak jak rok temu w lipcu nastąpiło odbicie, podobnie będzie w sierpniu tego roku. Lipcowe spadki powinny być ostatnimi w tej korekcie. Indeks WIG20 nie zejdzie poniżej 2600 pkt (prawie 2666 pkt wczoraj po obniżce o 1,3 proc. – red.). Obecne kursy zarówno małych, jak i dużych spółek są na minimalnych poziomach – tłumaczy.

Niedzielewski zastrzega jednak, że poprawa sytuacji na rynku akcji nie oznacza od razu odnotowania dodatniego salda wpłat do funduszy. Jego zdaniem najbliższe miesiące nie przyniosą ożywienia na rynku TFI – saldo wpłat i wypłat będzie oscylować wokół zera.

Co do tego zarządzający są zgodni – w najbliższym czasie inwestorzy nie zaczną masowo wpłacać pieniędzy do funduszy. – Nie zanosi się na to, żeby sierpień przyniósł pod tym względem poprawę – ocenia Mikuć. – Zakładam, że tendencja zerowego lub lekko ujemnego salda utrzyma się w najbliższych miesiącach – zgadza się Buczek.

Czas bezpiecznych inwestycji

Odpływy kapitału w mniejszym stopniu dotyczą funduszy?uważanych za bezpieczne. – W lipcu pozyskaliśmy ponad 240 mln nowych aktywów, przede wszystkim do funduszy dłużnych i pieniężnych – mówi Małgorzata Góra, prezes Union Investment TFI.

Na koniec czerwca aktywa funduszy inwestycyjnych wynosiły 119,12 mld zł. Były o 0,11 proc. niższe niż miesiąc wcześniej. W funduszach akcji klienci TFI ulokowali prawie 33 mld zł. Blisko 29 mld zł wynoszą aktywa funduszy mieszanych. Środki zgromadzone w funduszach pieniężnych i gotówkowych wynoszą niecałe 17 mld, o 1 mld mniej

– w funduszach dłużnych. Piątą najbardziej wartościową grupą są fundusze aktywów niepublicznych.

Ujemne stopy zwrotu funduszy akcji w lipcu

W lipcu stopy zwrotu praktycznie wszystkich funduszy inwestycyjnych posiadających w portfelach papiery udziałowe były ujemne.

Z danych firmy Analizy Online wynika, że nawet dość znaczny udział papierów dłużnych w aktywach nie pomógł zarządzającym ochronić jednostek uczestnictwa przed spadkiem, jeżeli w portfelu funduszu znajdowały się również akcje.

W przypadku funduszy akcji średnie stopy zwrotu dość dobrze odzwierciedlają to, co działo się z indeksami giełdowymi. Uczestnicy tych funduszy byli w lipcu średnio 3,3 proc. na minusie. Najlepszy w tej kategorii Copernicus Akcji Dywidendowych był „zaledwie" 2,1 proc. pod kreską. Najgorsze – ponad 5 proc. Co ciekawe, w lipcu najsłabiej radziły sobie fundusze, które jeszcze dwa miesiące temu były w czołówce rankingu, np. Axa Big Players czy Axa Akcji.

Fundusze małych i średnich spółek traciły średnio 5,7 proc. Coraz więcej analityków wskazuje jednak, że zniżki kursów tzw. maluchów, szczególnie gwałtowne w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, mają się ku końcowi. Na razie wartość jednostek uczestnictwa funduszy MiŚS wyraźnie spada. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy żaden z nich nie wypracował dodatnich stóp zwrotu.

Nawet większość funduszy absolutnej stopy zwrotu, których strategia inwestycyjna zakłada zarabianie również na spadkach, traciło. Alior Selektywny, najgorszy w kategorii, nawet 9,1 proc. Najlepsze ochroniły nominalnie pieniądze klientów przed spadkami, przynosząc stopy zwrotu na poziomie zera procent, co w zestawieniu z sytuacją na rynku akcji było nie lada wyczynem.

Lipiec okazał się natomiast kolejnym dobrym miesiącem dla funduszy dłużnych, głównie dzięki utrzymującemu się popytowi inwestorów zagranicznych na polskie obligacje. Fundusze obligacji oraz pieniężne średnio zarobiły w ciągu miesiąca praktycznie tyle samo – 0,5 proc. Nie jest to mało, biorąc pod uwagę, że oczekiwana stopa zwrotu z funduszy dłużnych wynosi około 5 proc. rocznie.

W sytuacji dużej niepewności na rynku alternatywne aktywa notują zwyżki. Tak było ze złotem, którego cena pobiła w lipcu historyczny rekord. W porównaniu z początkiem miesiąca 31 lipca kurs złota był o ponad 8 proc. wyższy. Znalazło to odzwierciedlenie w wartości certyfikatów inwesty-

cyjnych funduszu Gold FIZ. Jego uczestnicy w ostatnim miesiącu zarobili 11,5 proc. Nieźle wypadły też fundusze surowcowe. Podczas gdy pozostałe fundusze akcji traciły, ING Sektora Żywnościowego zarobił 4,3 proc., a Pioneer Surowców i Energii 3,8 proc.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy