Tym bardziej że mamy w kraju ok. 20 – 50 tys. klientów indywidualnych przeprowadzających transakcje na rynku forex. – Problem polega na tym, że większość z nich nie jest aktywna, twierdzi Jakub Stolarczyk z BDM. A ten rynek potrzebuje dużych obrotów, żeby inwestycje w platformy transakcyjne się zwróciły. – ECN to dla większości brokerów pieśń przyszłości, nie mówiąc o nowych funkcjach platform – mówi Stolarczyk, ale optymistycznie dodaje – wymagane depozyty są coraz mniejsze, zatem rynek będzie większy.
W Polsce większość firm pełni na tym rynku funkcję Market Makerów, dostarczając ceny swoim klientom. By uniknąć konfliktu interesów, na które narażeni są brokerzy typu Market Maker pasjonaci rynku forex szukają brokerów zagranicznych, np. takich którzy oferują usługi w Polsce na podstawie uniwersalnej licencji europejskiej.
Model ECN jest transparentny, broker nie jest stroną transakcji, lecz pośrednikiem. Stroną transakcji jest podmiot z rynku providerów – dostarczycieli cen. - Zaletą systemu ECN jest niewątpliwie fakt, że dostawcą ceny nie jest pośrednik, czyli dom maklerski, ponadto ten standard zwiększa płynność na rynku i umożliwia klientom dostęp do lepszych ofert - twierdzi Stolarczyk. – Tak to wygląda od strony operacyjnej, z prawnego punktu widzenia to polski broker jest stroną umowy – mówi Mikołajczyk. Klient ma do dyspozycji ceny z rynku (standard no dealing desk), zazwyczaj dostarczane przez największe banki inwestycyjne czy ich „córki" („pieniądz lubi ciszę") na podstawie umowy z polskim brokerem. Co więcej, prezentacja danych i realizacja zleceń odbywa się w czasie rzeczywistym, a ECN może także oferować klientowi wgląd do głębokości rynku (klient widzi odpowiednik giełdowego arkusza zleceń). Spread walutowy dzięki dużej płynności w tego typu rozwiązaniach może (ale nie musi) być znacznie niższy lub nie ma na niego dodatkowej narzuty, w modelu Market Maker zależnej często od zmienności rynku. W modelu ECN broker zasadniczo zarabia na prowizji będącej pochodną wielkości obrotu i liczby transakcji. Im większa płynność na parze walutowej tym prowizja może być niższa.
W Stanach Zjednoczonych już większość firm brokerskich oferuje klientom dostęp do platform handlowych rynku forex opartych na standardach typu ECN. W Polsce dopiero kilku brokerów zbliżyło się w jakikolwiek sposób do modelu ECN. Tak uczynił Alior Bank, wprowadzając usługę Alior Trader bazującą na systemie ProTrader. Kilka podmiotów zmodernizowało swoje platformy typu MetaTrader4, np. do modelu ECN na bazie łącza STP doprowadził platformę TMS Brokers. Platformy zmodernizowały także m.in. Trigon i Noble Securities.