Pomimo tego, że ten komentarz dotyczy przede wszystkim walut, to nie można nie wspomnieć o publikacji wyników najważniejszej spółki na świecie. Nvidia odpowiada za zdecydowanie największą część obrotów na amerykańskiej giełdzie. W przypadku S&P 500, jej znaczenie to ok. 8% w indeksie, natomiast w Nasdaq 100 waga ta jest zmienna i wynosi mniej więcej od 10 do 14%. Spółka zaprezentowała przychody na poziomie 46,7 mld dolarów, nieznacznie powyżej oczekiwanych 46,3 mld dolarów. Lekkim rozczarowaniem był wynik centrów danych na poziomie 41,1 mld dolarów, minimalnie poniżej oczekiwań. Zysk na akcję wyniósł 1,05 USD przy oczekiwaniach 1,01 USD. Marża brutto powraca powyżej 70%, choć jest minimalnie niższa niż rok temu. Spółka wskazuje, że w III kwartale fiskalnym za 2026 rok przychody wyniosą 54 mld USD. Ważne jest jednak to, że spółka zdecydowała się zarówno za miniony jak i za ten kwartał nie prezentować wyników sprzedażowych chipów H20 do Chin, ze względu na ogromną niepewność. Spółka straciła ok. 3% w notowaniach posesyjnych, czyli mniej niż implikowany przez opcje ruch. Wyniki pozostają solidne, oczekiwania co do przyszłości bardzo mocne, ale dla Wall Street może to być za mało, przynajmniej na ten moment. Nvidia jest również kluczowa z perspektywy samego dolara. Jeśli słabe wyniki spółki miałyby zapoczątkować korektę, wtedy ponownie możemy zauważyć przepływ kapitału z USA do Europy czy Azji.

Saga związana z konfliktem pomiędzy Fed oraz Trumpem trwa w najlepsze. Trump zdecydował się w poniedziałek zwolnić gubernatorkę Cook z Fed, ale wg większości specjalistów, nie ma to mocy prawnej. Sam Fed stwierdził, że do chwili wydania wyroku przez sąd, Cook pozostaje w obowiązkach pracy, co oznacza najprawdopodobniej, że będzie głosowała w trakcie wrześniowego posiedzenia. Wydaje się jednak, że szanse na obniżkę rosną. Williams z lokalnego oddziału Fed w Nowym Jorku wskazuje, że posiedzenie wrześniowe może być spotkaniem decyzyjnym (tzw. “live meeting”). Jednocześnie podkreślił, że wszystko będzie zależało od danych. Przed wrześniową decyzją poznamy wiele odczytów, w tym inflację PCE w najbliższy piątek. Dolar pozostaje jednak słaby w ostatnim czasie i para EURUSD ponownie znajduje się powyżej poziomu 1,1700.

Przed otwarciem europejskich rynków za dolara płacimy 3,6652 zł, za euro 4,2669 zł, za funta 4,9512 zł, za franka 4,5717.

Michał Stajniak, CFA

Wicedyrektor Działu Analiz XTB