Czeski rząd zajmie się na początku roku propozycją Narodowej Rady Ekonomicznej (NERV), mówiącą o stworzeniu trójfilarowego systemu emerytalnego. Obecnie u naszego południowego sąsiada funkcjonuje system dwufilarowy (łączący obowiązkowe państwowe ubezpieczenia z dobrowolnymi dodatkowymi ubezpieczeniami w prywatnych funduszach). Powiązany z rządem think-tank NERV chce, by kolejnym filarem, na wzór Polski, stałyby się OFE, w których uczestnictwo byłoby obowiązkowe. – Weźmiemy pod uwagę propozycje NERV, gdy będziemy decydować o kształcie reformy emerytalnej – zapowiada czeski premier Petr Necas.

Premier już wcześniej zapowiadał, że przeprowadzenie reformy emerytalnej będzie jego najcięższym zadaniem. Reforma systemu ubezpieczeń społecznych ma pomóc rządowi zmniejszyć deficyt finansów publicznych z 5,3 proc. PKB w tym roku do poniżej 3 proc. PKB w 2013 r. Według nieoficjalnych informacji zarówno Necas (reprezentant centroprawicowej partii ODS) jak i minister finansów Miroslav Kalousek ( z liberalnej partii TOP09) popierają pomysł stworzenia trójfilarowego systemu. Stanowi to duży kontrast w porównaniu z działaniami węgierskiego centroprawicowego rządu Victora Orbana, który zdołał w poniedziałek ostatecznie przeforsować w parlamencie prawo stanowiące o faktycznej likwidacji drugiego filara (zmusza ono Węgrów do wycofania pieniędzy z OFE do państwowego pierwszego filaru).

Obecnie, każdy pracujący Czech przekazuje do pierwszego filaru składkę wynoszącą 28 proc. jego pensji. Według propozycji NERV, będzie przekazywał początkowo 3 proc. pensji do OFE (składka do czeskiego odpowiednika ZUS-u zostanie odpowiednio pomniejszona), po trzech latach będzie to już 4 proc. pensji, a po kolejnych 36 miesiącach 5 proc. pensji. Uderzy to jednak w finanse państwowej części systemu emerytalnego. Dziura powstała w ten sposób zostanie zapełniona poprzez podniesienie najniższej, 19 proc. stawki podatku VAT.

Projekt reformy, a szczególnie podwyżka VAT wywołuje jednak już sprzeciw partii Sprawy Publiczne, współtworzącej rząd Necasa. Chce ona, by zamiast drugiego filaru został stworzony Fundusz Pokoleniowy, z którego przyznawane będą subsydia dla rodzin mających dzieci. Miałby on być instrumentem walki państwa z negatywnymi trendami demograficznymi.