Trudna sztuka rozumienia szefa Banku Japonii

Haruhiko Kuroda, od marca kierujący Bankiem Japonii (BoJ), musi przezwyciężyć paradoks do którego powstania sam dopuścił. Jego deklarowanym celem jest zwiększenie akcji kredytowej i wydatków konsumentów poprzez wzrost oczekiwań inflacyjnych i płac po 15 latach deflacji, czyli spadku cen.

Publikacja: 25.05.2013 20:25

Haruhiko Kuroda od marca kieruje Bankiem Japonii

Haruhiko Kuroda od marca kieruje Bankiem Japonii

Foto: Bloomberg

Zmienność rynku częściowo spowodowana rekordowymi zakupami obligacji przez japoński bank centralny jednak może podważyć zaufanie biznesu i konsumentów, a także osłabić kampanię zmierzającą do zaktywizowania trzeciej gospodarki świata.

Podczas briefingu prasowego w minioną środę Haruhiko Kuroda powiedział, że można się spodziewać wzrostu rentowności obligacji skarbowych, ponieważ koniunktura w gospodarce poprawia się. Poprzednio prezes Banku Japonii wskazywał jednak, że celem tej instytucji jest obniżenie stóp procentowych. Następnego dnia rentowności 10-letnich obligacji japońskiego rządu osiągnęły najwyższy poziom od roku, gdyż ceny tych papierów spadły. Później Haruhiko Kuroda obiecał, że poprawi komunikację z rynkiem i że bezprecedensowy pakiet stymulacyjny banku centralnego jest wystarczający by ożywić koniunkturę gospodarczą. Kiedy Kuroda to mówił indeksy giełdowe były zmienne, a później udało im się nieco zmniejszyć czwartkowe straty, największe od dwóch lat.

- Kuroda nie zdołał uspokoić rynku, nie był też w stanie sformułować przekonującego przesłania- powiedział Hideo Kumano, główny ekonomista Dai-ichi Life Research Institute w Tokio, były menedżer w banku centralnym. Jego zdaniem rynki wciąż próbują zrozumieć kim jest Kuroda i w jaki sposób weźmie się za rozwiązywanie problemów.

W piątek indeks szerokiego rynku Topix wzrósł ostatecznie o 0,5 proc., po 6,9 - proc. spadku w czwartek, największym od trzęsienia i tsunami w marcu 2011 r. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wyniosła tego dnia 0,845 proc. wobec 1 proc. w czwartek, kiedy jej poziom był najwyższy od roku. Notowania jena wobec amerykańskiego dolara podskoczyły o 0,4 proc. do 101,59 JPY za 1 USD.

W czwartek BoJ zasilił japoński system finansowy kwotą w wysokości niemal 20 miliardów dolarów. Chciał w ten sposób uspokoić rynek. Był to drugi taki zastrzyk w tym miesiącu.

22 maja Haruhiko Kuroda zapewniał, że chce uniknąć „nadmiernej zmienności" na rynku długu. Podczas piątkowej konferencji prasowej powtórzył to, jednocześnie informując, że zamierza ustabilizować rynek obligacji poprzez elastyczne operacje Banku Japonii.

- Ta podwójna mowa Kurody sprawia wrażenie, że nie rozumie on co czyni- wyznał Takuji Okubo, główny ekonomista w Japan Macro Advisors, poprzednio pracujący w nowojorskim banku Goldman Sachs, nawiązując do wypowiedzi prezesa Banku Japonii na temat rentowności. - Jeśli myślał, że stopy procentowe pójdą w górę w przypadku powodzenia jego polityki, dlaczego mówił, że  jego polityka doprowadzi do spadku stóp procentowych - dodał Okubo.

Akira Amari, minister gospodarki przestrzegał przed paniką po gwałtownym spadku indeksów giełdowych i wzroście notowań jena, zapewniając, że gospodarka  „w zdrowy sposób przyspiesza". Mimo czwartkowego zjazdu w dół Topix ma w tym roku na plusie 38 proc. , dwa razy więcej niż nowojorski Standard&Poor's500.

Poprawa komunikacji z rynkiem i wyeliminowanie „oczekiwań deflacyjnych" są głównymi zadaniami jakie postawił przed sobą Haruhiko Kuroda , były szef Azjatyckiego Banku Rozwoju, w ramach podjętej przez premiera Shinzo Abe kampanii zmierzającej do ożywienia gospodarki. Ta polityka, zwana „abenomiką", obejmuje nie tylko pakiet stymulacyjny, ale także m. in. redukcję regulacji krępujących biznes.

Bank Japonii chce aby ceny konsumpcyjne w ciągu dwóch lat  wzrosły o 2 proc, a przecież nie licząc świeżej żywności nie wzrosły one  o tyle w żadnym roku od 1997 r., kiedy został podwyższony podatek od sprzedaży.

Kuroda podbił kieszenie inwestorów 4 kwietnia  co znalazło wyraz w zwyżce wskaźnika Topix, kiedy poinformował o dwukrotnie wyższym niż się spodziewano pakiecie stymulacyjnym i lepiej rozumianej strategii luzowania polityki pieniężnej.

Centralni bankowcy ucząc się popełniają też błędy. Amerykańska Rezerwa Federalna pod kierownictwem Bena S. Bernanke koncentrowała się na inflacji nawet wówczas, kiedy kryzys finansowy w 2007 roku pogłębił się. Z tego powodu Kenneth Thomas, wykładający finanse  w Wharton School of Business przy University of Pennsylvania, powiedział, że Bernanke popełnił błąd jak początkujący.

Kuroda już wcześniej znacząco wpływał na zachowania inwestorów, kiedy był odpowiedzialny za politykę walutową, ale obecnie jego poglądy mają większą wagę , zwraca uwagę Akira Ariyoshi, profesor i dyrektor Programu Azjatyckiej Polityki Publicznej na uniwersytecie w Tokio. Jego zdaniem rynki będą potrzebowały trochę czasu zanim zrozumieją język nowego szefa Banku Japonii. Poprzednio Ariyoshi pracował pod kierownictwem Kurody w Ministestwie Finansów.

Przypomina on, że Bernanke we wczesnym okresie szefowania Rezerwie Federalnej miał podobne problemy.

Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi