Bank Izraela obciął koszt kredytu o 0,25 pkt proc., do 1,25 proc. Politykę pieniężną  łagodzi sukcesywnie od jesieni 2011 r., ale do niedawna  robił to stopniowo.  Gubernator tej instytucji Stanley Fischer nie kryje, że przyspieszył cięcie stóp, aby zahamować aprecjację szekla. Od początku roku do pierwszej majowej obniżki stóp kurs izraelskiej waluty wobec dolara wzrósł o ponad 5 proc. do najwyższego poziomu od niemal dwóch lat. Jeszcze wyraźniej szekel umocnił się np. wobec jena.

– Fisher włącza się do globalnej wojny walutowej – ocenił Yaniv Hevron, główny analityk makroekonomiczny izraelskiej firmy inwestycyjnej Excellence Nessuah Investment House. Tego samego zdania jest Shmuel Ben Arie, dyrektor Pioneer Private Wealth Planning. – Głównym celem Fischera jest utrzymanie kursu szekla powyżej 3,70 za dolara. To minimalny kurs, przy którym izraelski PKB będzie mógł w tym roku wzrosnąć o 3 proc. – powiedział.

Zainteresowanie ekonomistów polityką pieniężną Izraela jest niewspółmierne do rangi tej gospodarki. Dzieje się tak za sprawą Stanleya Fischera, który w latach 70. i 80. wykładał na MIT. Napisał wtedy kilka znanych podręczników i był promotorem m.in. pracy doktorskiej szefa Fedu Bena Bernankego. Do dziś Fischer ma duży wpływ na autorów polityki pieniężnej w innych krajach. – Pod kierownictwem Fischera Bank Izraela był w awangardzie pod względem tempa, kierunku i skali zmian stóp procentowych – ocenia Alex Zabezhinsky, główny ekonomista DS Securities & Investments. W styczniu Fischer ogłosił, że z początkiem czerwca, dwa lata przed końcem drugiej kadencji, zrezygnuje ze stanowiska gubernatora Banku Izraela.