Indeks Bloomberga i JPMorgana obliczany dla sześciu walut południowoamerykańskich, na których są najwyższe obroty, stracił w tym roku 9,5 proc. i dzieli go już tylko 1 punkt procentowy od poziomu najniższego od czterech lat. Międzynarodowi inwestorzy w minionym tygodniu postawili rekordowe 21,5 mld USD na dalszy spadek kursu brazylijskiego reala, wynika z danych zebranych przez firmę BM&FBovespa. Analitycy ankietowani w tej sprawie przewidują, że jedynie meksykańskie peso uniknie w przyszłym roku dalszych spadków kursu prognozowanych dla tego regionu.

Wszystkie najbardziej popularne waluty latynoamerykańskie odnotowały straty w 2013 r., gdyż po raz pierwszy od pięciu lat spadły ceny surowców – w skali globalnej o 1,6 proc. – a oprocentowanie 10-letnich obligacji skarbowych USA jest najwyższe od dwóch lat po decyzji Rezerwy Federalnej o ograniczaniu programu stymulowania gospodarki.

Tempo wzrostu gospodarczego w Ameryce Łacińskiej jest najsłabsze od czterech lat, gdyż skończyła się dekada surowcowego boomu. Ekonomiści spodziewają się dalszego spowolnienia w przyszłym roku w Argentynie, Chile i Brazylii. Średnie tempo wzrostu gospodarczego ma wynieść  w tym rejonie w 2014 r. 2,88 proc., według mediany prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga. Byłoby to nieco lepiej niż średnia 2,38 proc. w tym roku, ale wciąż o prawie połowę mniej niż 6,4 proc. w 2010 r.

Brazylijski real stracił w tym roku 13 proc. w stosunku do dolara, a od końca 2010 r. kurs tej waluty spadł o 30 proc. Najwięcej, 24 proc., straciło argentyńskie peso, a najmniej spadł kurs meksykańskiej waluty – o 1,2 proc.