W przypadku tej największej gospodarki świata tempo wzrostu PKB wyraźnie wyhamuje i wyniesie w tym roku 2,5 proc. aż o 0,6 pkt procentowego mniej, niż zakładano w kwietniowej prognozie. Największym zaskoczeniem skorygowanej prognozy jest fakt, że MFW nie widzi negatywnego wpływu greckich kłopotów ani na kraje eurolandu, ani na resztę Unii Europejskiej. W prognozie dla Niemiec nie ma żadnych zmian ( 1,6 proc w tym roku i 1,7 proc. w 2016) , podobnie dla Francji odpowiednio - 1,2 i 1,5 proc.

Imponująco wyglądają wyniki gospodarki hiszpańskiej, która w tym roku ma rozwijać się w tempie 3,1 proc. w tym roku i 2,5 proc w 2016 - korekta w górę w porównaniu z kwietniem odpowiednio o 0,6 i 0,5 pkt. proc. Zresztą cały euroland, poza Grecją oczywiście, wyjdzie z recesji. Od dna odbiją się również Włochy (0,8 proc. wzrostu PKB w 2015 i 1,2 proc. w 2016), także lepiej, niż ekonomiści MFW wyliczyli w kwietniu.

Niezłe, minimalnie zmienione w dół, są prognozy dla naszego regionu - średnio 2,9 proc wzrostu PKB w tym i przyszłym roku. Z tym, że dla 2016 MFW dokonał korekty - o 0,1 pkt proc. w dół. W tym roku najlepszy ma być dla nas ostatni kwartał ,kiedy wzrost przyspieszy do 3,5 proc. Szybciej, niż sądzono wyjdzie z recesji Rosja. W tym roku jeszcze wprawdzie gospodarka zmniejszy się o 3,4 proc w porównaniu z 2014, ale w przyszłym roku będzie to już minimalny wzrost - o 0,2 proc. To odpowiednio o 0,4 i aż o 1,3 pkt procentowego korzystniej, niż MFW prognozował dwa i pół miesiąca temu.

Nie zostały również zmienione prognozy dla Chin, chociaż MFW w swojej prognozie nie analizował skutku obecnego krachu giełdowego. W tym roku chiński PKB ma się zwiększyć o 6,8 proc, a w przyszłym o 6,3 proc. To spowolnienie jednak ,w porównaniu z ponad 7 proc. w ubiegłych latach, będzie miało niekorzystny wpływ na sytuację krajach największych chińskich partnerów w Azji - krajach ASEAN. Na ten rok wzrost PKB jest prognozowany na poziomie 4,7 proc. zaś w 2016 na 5,1 proc. Jest to odpowiednio o 0,5 i 0,2 pkt procentowego mniej, niż wynikało z kwietniowej prognozy. Autorzy prognozy zastrzegają się jednak, że ich wyliczenia obciążone są ryzykiem. Ale podkreślają także ,że „grecka zaraza" wyraźnie nie zagraża innym krajom, zaś gdyby takie zagrożenie się pojawiło, to szybka reakcja zminimalizuje jego skutki. Inne ryzyko, to wzmocnienie kursu dolara oraz generalnie ślamazarne tempo wzrostu gospodarczego na świecie. Ekonomiści MFW podkreślają również korzyści, jakie kraje importujące ropę naftową maj z niskich cen tego surowca, mimo że od początku roku ropa wyraźnie podrożała, ponieważ mimo wcześniejszych zapowiedzi tempo popytu wcale nie maleje. I ostrzegają jednocześnie, że z kolei eksporterzy ropy powinni jak najszybciej dostosować wydatki do przychodów.