Obawy związane z perspektywą podwyższenia stóp procentowych w największej gospodarce świata na rynku obligacji spowodowały największą stratę kwartalną w historii. Jednak eksperci nowojorskiego banku JPMorgan Chase mają dobrą wiadomość dla strapionych inwestorów. Twierdzą , ze nadwyżka w wysokości około 5 bilionów dolarów w globalnym systemie finansowym będzie sprzyjała popytowi i zwyżce cen papierów dłużnych.
Na czym analitycy JPMorgan Chase opierają swoje nadzieje? Pod lupę wzięli cztery okresy, kiedy gospodarstwa domowe, firmy i inwestorzy mieli na kontach znaczne nadwyżki. Za każdym razem w takim przypadku rynek szedł w górę.
- Na świecie jest bezprecedensowa nadwyżka płynności - wskazuje Nikolaos Panigirtzoglou, strateg JPMorgan Chase, który znalazł się w czołówce rankingu analityków instrumentów o stałym dochodzie przygotowanym przez „Institutional Investors Magazine". Jest on przekonany, że zaostrzanie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną nie zmieni tej sytuacji.
Gotówkowa poduszka powiększała się w ostatnich latach w związku z bezprecedensowym stymulowaniem koniunktury gospodarczej przez banki centralne. Do systemów finansowych wpompowały one biliony dolarów by po globalnym kryzysie ożywić popyt. Teraz te pieniądze mogą przedłużyć trwający już trzy dziesięciolecia okres byka na rynku obligacji.
W minionym kwartale obligacjom zaszkodziły sygnały zwiastujące powrót inflacji w Stanach Zjednoczonych i Europie. Indeks obliczany przez ekspertów Bank of America wskazuje, że w drugim kwartale 2015 roku obligacje straciły 2,23 proc., najwięcej od 1996 roku.