Reklama

Jak obligacyjny fundusz Templetona uniknął katastrofy

Jego szef negocjował restrukturyzację ukraińskiego zadłużenia w taki sam sposób w jaki zarządza inwestycjami. Założył, że wydarzenia potoczą się po jego myśli.

Publikacja: 24.11.2015 13:58

Jak obligacyjny fundusz Templetona uniknął katastrofy

Foto: spółka

To Michael Hasenstab, który w rodzinie funduszy obligacyjnych Templetona ma taką samą pozycję jak Mark Mobius w akcyjnych. Czołową pozycję w rankingach zarządzających zdobył dzięki udanym strzałom na rynkach, których unika większość konkurentów. Kwestię restrukturyzacji ukraińskiego zadłużenia Hasenstab rozegrał standardowo.

- Dobrzy długoterminowi inwestorzy muszą mieć umiejętność radzenia sobie w takich sytuacjach- wskazuje Hasenstab, który nadzoruje 29 funduszy o aktywach w wysokości 139 miliardów dolarów. Nie potrafi wskazać innej sytuacji niż ta związana z Ukrainą, która bardziej mogłaby zweryfikować przekonania inwestora, czy jego zdecydowanie.

Z jego flagowego funduszu w którym jest obecnie 59 miliardów dolarów klienci w tym roku wycofali 8,1 mld dolarów. Głównie dotyczyło to takich rynków jak Korea Południowa, Meksyk, Malezja i Brazylia. Templeton Global Bond Fund od początku stycznia do 20 listopada stracił 0,7 proc., notując gorszy rezultat niż 26 proc. konkurentów, wynika z danych firmy analitycznej Morningstar. W poprzednim dziesięcioleciu Hasenstab pobił 99 proc. rywali.

Teraz znowu koniunktura poprawia się, twierdzi ten zarządzający, chociaż nie jest jeszcze tak jak powinno być. Hasenstab cieszy się jednak, że nastąpiła stabilizacja i zapewnia, że nie wprowadza dużych zmian w portfelu.

Kiedy Ukraina ogłosiła, że nie będzie w stanie obsługiwać zadłużenia sięgającego 23 miliardów dolarów Hasenstab, jako przedstawiciel największego prywatnego inwestora wcielił się w rolę wiodącego negocjatora.

Reklama
Reklama

Początkowo wydawało się mu, że wystarczy przeczekać tę burzę. . Wraz z trzema innymi zarządzającymi funduszami stworzył komitet, wynajął doradców finansowych i prawników do walki z ukraińskim resortem finansów o to czy konieczna jest redukcja zadłużenia.

Przez pięć miesięcy Hasenstab unikał bezpośredniego udziału w negocjacjach z przedstawicielami ukraińskiego rządu a także w spotkaniach w Waszyngtonie, gdzie obie strony zgodziły się rozmawiać prywatnie. . Podczas dwóch telekonferencji z inwestorami nie zabierał głosu, wynika ze źródeł nieoficjalnych. Jednak nie było wątpliwości, kto kontroluje sytuację, zdradził jeden z członków delegacji ukraińskiej.

W końcu rozmowy przeniosły się na jego podwórko. Do Kalifornii, gdzie siedzibę ma Templeton przyleciała Natalia Jaresko, minister finansów Ukrainy. . Po serii propozycji i kontrpropozycji porozumienie stało się bliższe.

Później przez 10 dni odbywały się negocjacje telefoniczne, a do Hasenstaba zadzwonił ukraiński premier.

Porozumienie osiągnięto wówczas, kiedy władze Ukrainy doszły do wniosku, że Templeton nie pójdzie na dalsze ustępstwa. Jaresko wprawdzie wymusiła zgodę inwestorów na straty, ale jednocześnie uzyskali oni rekompensatę w postaci spłaty odsetek i warranty powiązane ze wzrostem gospodarczym Ukrainy.

Rynek potwierdził sukces Hasenstaba. W ciągu jednego dnia obligacje Ukrainy podrożały o 15 centów na dolarze, a w ciągu kilku miesięcy toksyczne papiery okazały się dobrą inwestycją. Doświadczenie z Ukrainą nie zmniejszyło apetytu Templetona na ryzykowny dług. Kiedy inwestorzy wycofywali pieniądze z Brazylii on tam kupował.

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama