Słabe dane o kondycji przemysłu a także oczekiwanie na zniesienie zakazu handlowania akcjami dla posiadaczy dużych pakietów pod koniec tego tygodnia wywołało gwałtowny wzrost podaży na chińskich parkietach. Po silnym spadku indeksu do końca dnia wstrzymano nie tylko handel akcjami, ale także kontraktami terminowymi i opcjami.
Nie powiodły się wcześniej podejmowane próby uspokojenia nastrojów poprzez automatyczne wstrzymywanie handlu, kiedy wyprzedaż osiągnęła niebezpieczny poziom na tym jednym, z najbardziej zmiennych rynków giełdowych na świecie. 15-minutowa przerwa po 5-proc. spadku indeksu nie zatrzymała wyprzedaży. Tuz po wznowieniu transakcji kursy akcji nadal leciały w dół.
Rynek o wartości ponad 7 bilionów dolarów pogrążyły słabe dane z przemysłu, którego aktywność kurczy się już przez pięć miesięcy z rzędu. . Chińscy decydenci, którzy po letnim załamaniu na giełdach podjęli bezprecedensowe działania zmierzające do podbicia cen papierów starają się teraz ograniczyć zmienność na rynkach finansowych by nie hamowała wzrostu hamującej gospodarki.
- Graj na krótko lub idź do domu - radzi inwestorom Mikey Hsia, trader z Sunrise Brokers w Hongkongu. - To wszystko co możecie zrobić- nie ukrywa.
Automatyczne blokowanie handlu wprowadzono po raz pierwszy. Transakcje zostają wstrzymane na 15 minut po 5-proc. zmianie indeksu. Przed zawieszeniem handlu na giełdach Chin kontynentalnych z ręki do ręki przeszły walory o wartości około 595 miliardów juanów (89,9 miliarda dolarów) wobec średnich dziennych obrotów na poziomie 1 biliona juanów w 2015 roku.